EUROWIZJA 2024 ALBANIA: Znamy wszystkie utwory. Kto pojedzie do Malmo? • Elsa Lila zawiodła, kto się wyróżnił? • Za kulisami Fest62 – zobacz zdjęcia i nagrania 🇦🇱

dziennik-eurowizyjny.pl 11 miesięcy temu

Fest62: Kto pojedzie na Eurowizję?

Znamy już wszystkie piosenki Festivali i Kenges 62, które są jednocześnie propozycjami na Eurowizję. W środę piętnastu wykonawców zaprezentowało swoje utwory, a teraz oczekują na werdykt jurorów oraz widzów. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, w głosowaniu widzów z Albanii i Kosowa biorą udział wszyscy, bez wyjątku i każdy ma szansę na bilet do Malmo. Jurorzy, którzy zaczęli teraz obrady, mają wykluczyć z walki o Grand Prix festiwalu jedenastu kandydatów. Nie wiemy jednak kiedy poznamy ich wyniki – najpewniej dowiemy się tego w trakcie trzeciej nocy, bo odrzuceni po prostu w niej nie wystąpią. Oznacza to, iż nie pojawią się też w finale, jednak przez cały czas będą podlegali głosowaniu sms-owemu. To dość skomplikowany i nie do końca jasno zakomunikowany format wynikający z faktu, że już drugi rok z rzędu RTSH zdecydowała się oddzielić walkę o Grand Prix festiwalu z tą o reprezentowanie Albanii na Eurowizji. Laureata Grand Prix wybiera 11-osobowa komisja, a reprezentanta tylko widzowie. Ciężko jednak stwierdzić, kto spodoba się widzom, bo w odtworzeniach na YouTube z występów pierwszej nocy przoduje … Mal Retkoceri, prawdopodobnie dlatego, iż jego strój miał wywołać spore kontrowersje i spowodować wewnętrzne spory między RTSH a producentami festiwalu. Drugie miejsce zajmuje Luan Durmishi, który zdaje się być faworytem fanów. Trzecia jest Besa Kokedhima.

Czy Elsa Lila faktycznie wygra?

W trakcie drugiej nocy wystąpiła Elsa Lila, trzykrotna laureatka Grand Prix i osoba, która od dawna kreowana jest na zwyciężczynię, ale też na reprezentantkę Albanii w Szwecji. Na scenę weszła w towarzystwie gromkich braw i okrzyków, jednak jej „Mars” chyba nie spotkało się z uznaniem fanów. Jest to znów utwór pasujący do zwycięstwa w FiK, ale nie do końca byłby to dobry wybór na Eurowizję. Czy w drugim półfinale był ktoś, kto mógłby jej zagrozić? Możliwe, że sensacyjnym zwycięzcą głosowania widzów będzie Anduel Kovaci, którego oklaskiwano najmocniej, a wokalista doczekał się choćby swojego baneru rozstawionego przez fanów na widowni. Utwór „Nan'” to mocny, nieco operowy kawałek, który z pewnością się wyróżniał. Na pochwałę zasługuje też Michela Paluca, która świetnie wykonała „Per veten” – utwór mocno zyskał dzięki fenomenalnej orkiestrze. Optymistycznym numerem „Mbinatyrale” stawkę otworzyło dziś małżeństwo Vesy Lumy i Big Basta. To jedyny utwór z elementami rapu. Został dość dobrze przyjęty w Pałacu Kongresu.

Drugi półfinał był słabszy

Niestety poziom był niższy, a różnorodność mniejsza. Na scenie wystąpiło wiele młodych wokalistek, których piosenki dość gwałtownie zlały się w jedną. Dotyczy to Irmy Lepuri, Eden Baji, Kleansy Susaj i Martiny Serreqi. Dwa startujące w II półfinały zespoły – Troy i Erina and the Elements – zaprezentowały dość przeciętne propozycje, które nie miałyby szans na Eurowizji. Pozytywnie zaskoczyła Jasmina Hako – wokalistka wykonała „Ti” i świetnie współgrała z chórkiem. Na mocniejsze brzmienia postawiła Arsi Bako, a taneczny występ próbowała zaprezentować Besa Krasniqi, jednak zabrakło jej charyzmy i dobrego utworu. Bledi Kaso przeszedł całkowicie bez echa, z kolei Tiri Gjoci, twórca popularnego w Albanii podcastu, wykonał „Ne enderr”, który jest (jak sam mówi) najważniejszym utworem w jego karierze. Tiri ma już eurowizyjne doświadczenie – był chórzystą Jonidy Maliqi w Tel Awiwie.

Jest jeszcze sporo do zrobienia

Środowe widowisko nie uniknęło kilku problemów technicznych, często wywołanych podpięciem sprzętu muzyków zespołowych oraz opóźnieniem w rozpoczęciu gry orkiestry. Zmieniono też ustaloną wcześniej kolejność startową, pojawiły się problemy z mikrofonami, na szczęście nie dotyczyły one wykonawców. Wśród gości specjalnych pojawili się dziś Aleksandar Gjoka, który wystąpił wraz z Bojkenem Lako, Indriti Mesiti (w tym roku jest jednym z jurorów) oraz Rachelle Andrioli, która zdążyła jeszcze rozgrzać szykującą się do wyjścia publiczność. Na scenie nie pojawiła się zapowiadana na dziś kosowska wokalistka i aktorka Adelina Ismajli, która także znajduje się w tegorocznej komisji. Możliwe, iż zaśpiewa w noc finałową. Organizatorzy nie wykazali się też czujnością. W pewnym momencie na widowni zasłabła jedna z osób i zapanował tam chaos, a pomocy udzielali jej głównie inni członkowie publiczności. Niestety, poziom bezpieczeństwa tak dużej imprezy jest mizerny. Ochrona nie kontroluje osób wchodzących i wychodzących z budynku w czasie przerw, nie ma też opieki medycznej na miejscu, brakuje osób pilnujących porządku w Pałacu Kongresu. Albańczycy w tej kwestii muszą się jeszcze sporo nauczyć.

Przed nami noc nostalgii

Co w czwartek? Trzecia noc festiwalu to noc nostalgii i duety. W pary dobiorą się uczestnicy z zaproszonymi gośćmi. Wykonywać będą dobrze znane w Albanii przeboje, a pojawić ma się też w repertuarze parę akcentów eurowizyjnych. Wśród gości zapowiedziano m.in. Irmę i Erandę Libohove, Eugenta Bushpepę (ESC 2018), Aurelę Gace (ESC 2011), Eltona Dedę, Enedę Tarifę (ESC 2016), Ilira Shaqiri (który był członkiem Armii Wyzwolenia Kosowa), Sidrita Bejleri, kosowską gwiazdę Fitnete Tudę czy Jehonę Sopi. Start o 21:00, a transmisja dostępna będzie na RTSH oraz na kanale YouTube. Przekaz realizuje też telewizja z Kosowa, a finał FiK pokazany będzie również dla albańskiej ludności Macedonii Północnej. Na InstaStory Dziennika Eurowizyjnego znajdziecie zdjęcia i nagrania z drugiej nocy festiwalu.

Relacja Macieja Błażewicza z Tirany, zdjęcia: M. Błażewicz 2023

Idź do oryginalnego materiału