Eurowizja 2024 Albania: Dziś wielki finał Festivali i Kenges w Tiranie! Kto walczy o Malmo, kto jest faworytem? Na czym polegały eliminacje? • Noc Nostalgii: Zobacz zdjęcia i nagrania z Pałacu Kongresu 🇦🇱

dziennik-eurowizyjny.pl 8 miesięcy temu

Odpadli, chociaż wciąż mają szansę na Eurowizję

Dziś wielki finał 62. edycji Festivali i Kenges w Albanii. W nocy dowiemy się, kto wygrał festiwal oraz kto pojedzie do Malmo reprezentować ten kraj na Eurowizji. Podczas wczorajszej nocy nostalgii wykonawcy, którzy wcześniej już startowali w FiK zaśpiewali albańskie przeboje w towarzystwie zaproszonych gwiazd. Kandydaci, dla których nie był to pierwszy start w festiwalu są automatycznie zakwalifikowani do finału, natomiast ci, którzy debiutują w festiwalu (nawet jeżeli mają już ugruntowaną karierę) śpiewali w duetach eurowizyjne utwory i podlegali eliminacji przez jurorów. 11-osobowa komisja wykluczyła dziewięciu uczestników i nie wystąpią oni dziś podczas finału, co oznacza, iż nie będą brani pod uwagę przy finałowych obradach jury jeżeli chodzi o przyznanie Grand Prix Fest62. Nadal jednak biorą udział w głosowaniu sms-owym Albanii i Kosowa na reprezentanta podczas Eurowizji 2024, jednak brak możliwości startu w finale i ponownego wykonania swojej piosenki znacznie zmniejsza ich szanse na wygraną, chyba, iż zdołali otrzymać bardzo duże poparcie w ciągu ostatnich dni głosowania. Z jednego numeru telefonu oddać można maksymalnie 5 głosów. Uczestnicy, którzy dziś nie wystąpią to Stivi Ushe (prezentował bałkańską balladę „Askush si ty” i był jednym z faworytów fanów ESC), Jehona Ponari (z charakterystyczną woalką), Olsi Ballta (rockman prezentował mocny utwór „Une” w „zakrwawionej” charakteryzacji), Santino de Bartolo, Jasmina Hako (mimo bardzo dobrego wykonania utworu „Ti”), Eden Baja, Bledi Kaso oraz zespół Troy. Sensacyjnie wykluczono głównego faworyta fanów – Luana Durmishi. Jury uznało, iż jego nowatorski utwór i performance do „Përsëritja” nie nadaje się do Grand Prix Fest62, a taka decyzja wywołała oburzenie wśród wielu miłośników konkursu.

Kto jest dziś faworytem?

Awans otrzymali Mal Retkoceri (młody artysta zaszokował swoim strojem, przez co sporo się o nim pisało w mediach, a jego występ zyskał mnóstwo dodatkowych wyświetleń), Shpat Deda, PeterPan Quartet (zespół wszedł do stawki z rezerwy), Michela Paluca, Kleansa Susaj, Erina and the Elements, Irma Lepuri (także z rezerwy) i Martina Serreqi. Dziś zakwalifikowani zaśpiewają swoje konkursowe utwory ponownie, tak samo jak wykonawcy, którzy mieli finał zapewniony. Eliminacje, chociaż nie mają wpływu na eurowizyjne głosowanie widzów, zmieniają rozkład sił i szanse poszczególnych artystów na wyjazd do Malmo. Aktualnie głównymi faworytami są Elsa Lila (diva albańskiej piosenki już trzykrotnie wygrała FiK, a teraz chciałaby też wygrać bilet na ESC), Besa Kokedhima, Anduel Kovaci (publiczność w Pałacu Kongresu za każdym razem daje mu ogromne wsparcie i salwy braw) czy Festina Mejzini, która może liczyć na wsparcie swoich rodaków z Kosowa. Elsa Lila jest murowaną faworytką do zdobycia czwartego już Grand Prix Festivali i Kenges w głosowaniu jury, które nie ma wpływu na to, kto pojedzie na Eurowizję. Patrząc na wyświetlenia występów na YouTube, nadal prowadzi Mal Retkoceri, druga jest Elsa Lila, a trzecia Besa. Czy czekają nas dziś zaskoczenia? Dowiemy się wieczorem! RTSH zapowiada, iż łącznie rozdanych dziś będzie aż 6 nagród, z czego najważniejsze jest Grand Prix jurorskie oraz przepustka na Eurowizję przydzielona przez widzów. Transmisja FiK62 dziś od 21:00 na RTSH oraz w Internecie na kanale YouTube. Dodatkowo show oglądać mogą również mieszkańcy Kosowa, Czarnogóry i Macedonii.

Albańskie przeboje w nowych wykonaniach

Wczorajsza noc pełna była nostalgii, zresztą taki był tytuł widowiska. Zaprezentowano albańskie przeboje z poprzednich edycji Festivali i Kenges i nie tylko. Świetnie przyjęto duet Eldisa Arrnjeti z Myfarete Laze, trio złożone z Besy Krasniqi i sióstr Libohowych (wykonały legendarne „Nuk e harroj”), a bardzo dobrze wypadli też rockowi Arsi Bako i Eugent Bushpepa (ESC 2018) w utworze „S’mund t’jetoj pa ty” z 34. edycji FiK. Fitnete Tuda w towarzystwie Olimpii Smajlaj wykonała swoją piosenkę „Shi bie në Tiranë” sprzed 30 lat, a Andi Tanko i Angus Dei przypomnieli balladę ” Ku është dashuria”, z którą Mariza Ikonomi omal nie pojechała na Eurowizję do Helsinek. Melodajn Mancaku zaśpiewała ze swoim ojcem Edmondem, a Kastro Zizo i Rea Nuhu zaśpiewali romantyczne „Sagapo, te dua” rodem z potańcówek. Ważnym momentem było wspólne odśpiewanie piosenki-hymnu z FiK19 „Rrjedh në këngë e ligjërime” przez Besę i Jehonę Sopi. Wokalistki zaprosiły później widzów do odśpiewania refrenu a-capella. Elsa Lila jako jedyna zaśpiewała na scenie sama – zaprezentowała „Një serenatë për dy” z 1994 roku za co otrzymała wielkie owacje.

Covery eurowizyjne jak bitwy w „The Voice”

Pierwszy raz w historii noc coverów FiK zawierała w swoim repertuarze także eurowizyjne piosenki, które w parach śpiewali festiwalowi debiutanci, co wyglądało trochę jak bitwy w „The Voice”. Nie zawsze dobór par był zrozumiały, stąd zdarzały się występy wybitne i takie, w których widać było brak jakiegokolwiek zgrania. Zarówno albańskie jak i eurowizyjne utwory zyskały jednak dodatkową jakość dzięki świetnej orkiestrze. Jako pierwsze z francuskim „Voila” zmierzyły się Kleansa i Michela. Obie awansowały do finału. Jasmina i Mal postawili na norweskie „Fairytale” i choćby pozwolili sobie na lekką zabawę na scenie. On dostał przepustkę do finału, ona niestety nie. Wokaliści zespół PeterPan Quartet i Troy mieli za zadanie zaśpiewać włoskie „Zitti e buoni” i niestety niezbyt sobie z tym poradzili. Mimo to PeterPan Quartet zdobył awans do finału. Świetnie na scenie wypadli Olsi i Erina w wykonaniu „Hard Rock Hallelujah” Lordi. Niestety Olsi nie został wpuszczony do finału. Dość kuriozalny był występ do ukraińskiego „Wild Dances” w wykonaniu Jehony i Martiny, które nie do końca podołały wokalnie i nie dały z siebie zbyt wiele. Jehona została zresztą wyeliminowana, bo to już drugi występ w którym wokalistka pokazała brak charyzmy na scenie. Chociaż Irma i Shpat dostali do odśpiewania włoskie „Volare” z którego nie wiele można wyciągnąć, jurorzy uznali, iż to na pewno pomoże im w awansie do finału. Trzy ostatnie covery zostały chyba zignorowane przez komisję, bo żaden wykonawca nie otrzymał awansu. Odpadła Eden Baja śpiewająca „Satellite” (na scenie zaśpiewała z kompozytorką Anxhelą Llahą, która nie brała udziału w konkursie), Luan i Santino śpiewający „Insiene:1992” oraz zamykający stawkę Stivi i Klesi z „Arcade”. Na ile covery miały wpływ na obrady jury? Nie wiemy.

Transmisja dla wszystkich Albańczyków

Dziś w finale usłyszymy ponownie 22 wykonawców, w tym ośmiu debiutantów. RTSH podkreśla, iż cała stawka 31 kandydatów przez cały czas bierze udział w walce o Eurowizję i wciąż można na nich głosować choćby jeżeli dziś nie pojawią się na scenie. Organizatorzy liczą na wysoką oglądalność i frekwencję w głosowaniu, zwłaszcza, iż finał pokazany będzie na pierwszym kanale telewizji RTK w Kosowie, ale też na albańskojęzycznym kanale MRT w Macedonii Północnej, a po raz pierwszy dojdzie też do transmisji radiowej na terenie Czarnogóry. Transmisję przeprowadzi jedyna w tym kraju rozgłośnia nadająca jedynie w języku albańskim. Gościem specjalnym dzisiejszej nocy finałowej będzie Aurela Gace, reprezentantka Albanii na Eurowizji 2011, ale z pewnością wielu innych niespodzianek nie zabraknie!

!

Relacja Macieja Błażewicza z Tirany, zdj. M. Błażewicz 2023

Idź do oryginalnego materiału