EONIA RISE - Eden is Alive (2025)

powermetal-warrior.blogspot.com 2 dni temu

Pojawił się nowy album włoskiej kapeli o nazwie Eonia Rise zatytułowany "eden is Alive". To płyta skierowana do fanów melodyjnego power metalu. W ich muzyce słychać wpływy White Skull, Elvenstorm czy Crystal Viper. Słychać coś z insania czy Helloween. Album ukazał się 16 mają za sprawą Metal Zone Italia.

W zespołu kluczową rolę odgrywa gitarzysta Andrea Giunchi, który odpowiada za chwytliwe melodie i dużą dawkę energii. To właśnie jego gra napędza ten zespół. Od strony instrumentalnej album brzmi solidnie. Jest słodko, melodyjnie i nie brakuje też w tym wszystkim dynamiki. Jego gra potrafi przykuć uwagę. Specyficzny głos Isabel Tinti. Brakuje jej trochę drapieżności i bardziej by pasowała do symfonicznego metalu. Idzie się przyzwyczaić do nietypowego głosu. Całość brzmi szczerze i choć jest to wtórne i dalekie od ideału to może być udana firma spędzenia wolnego czasu. Brzmienie typowe dla gatunku i nie ma tu większego zaskoczenia. Okładka od razu zdradza z czym mamy do czynienia.

Po odpaleniu płyty mamy klimatyczne intro, potem wkracza melodyjny "Guardians of eden" i od razu słychać, iż band potrafi grać. Całkiem dobrze to brzmi. Klasyczny europejski power metal. Jednym z najlepszych utworów na płycie jest rozpędzony "Breaking free", gdzie dostajemy rasowy hit, który gwałtownie wpada w ucho. W takiej stylizacji band wypada najlepiej. Singiel "Foresight" prezentuje się okazałe. Od strony instrumentalnej jest bardzo dobrze, tylko wokal trochę nie do końca pasuje. Jest jeszce nastrojowy "The enlightened creators", w którym band postawił na stonowane tempo i mroczniejszy klimat. Dobrze prezentuje się " brave Within". Rasowy killer, gdzie mamy intrygujące solówki, mocny riff i szybsze tempo. Na plus zaliczyć należy energiczny " the power of light" to power metal na wzór lat 90. Słychać, iż jest potencjał w tej grupie. Na koniec zostaje "Sacred seed", który idealnie podsumowuje całość.

Eonia Rise nie tworzy niczego nowego, nie eksperymentuje i stawia na klasyczny europejski power metal. Mamy chwytliwe melodie, udane refreny, może i jest to wtórne i wokal też jest specyficzny, ale całość jest solidna.

Ocena 6/10
Idź do oryginalnego materiału