Jan Englert po aferze w Teatrze Narodowym
Jan Englert w kwietniu 2025 roku przestał pełnić funkcję dyrektora Teatru Narodowego. Ostatnim spektaklem pod jego pieczą był "Hamlet". Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, iż główne role powierzył w nim żonie i córce - Beacie Ścibakównie i Helenie Englert. Afera przybrała zaskakująco duże rozmiary. Po wszystkim tak komentował powstałe zamieszanie i rozstanie z teatrem:Reklama
"To pewnie słuszne, iż nie będę dyrektorem. Szkoda, iż to się odbyło w ten sposób. Ja się nie obrażam, chcę współpracować z nowym dyrektorem Janem Klatą. Mnie obchodzi jedno: żeby uniknąć trzęsienia ziemi, przerwania ciągłości w zespole. Program może się w Narodowym zmienić, ale zespół powinien trwać. Był budowany przez wiele lat. To najmocniejszy zespół aktorski w Polsce" - wyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
W końcu cała sprawa przycichła, ale teraz aktor mógł wywołać nową dyskusję. W Toruniu rozpoczął się 23. Międzynarodowy Festiwal Filmowy BellaTofifest. Na gali otwarcia nagrodzono kilku artystów, w tym właśnie Englerta.
Jan Englert odebrał nagrodę i wywołał nową aferę
Englert debiutował w filmie już w 1956 roku - rolą Zefira w filmie Andrzeja Wajdy "Kanał". Oczywiście później jego filmografia wzbogaciła się o wiele innych tytułów, do czego nawiązał, odbierając teraz wyróżnienie za film "Skrzyżowanie" w reżyserii Dominiki Montean-Pańków, gdzie wcielił się w głównego bohatera, Tadeusza.
Na festiwalu Tofifest Englert odebrał Nagrodę Filmową Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego im. Poli Negri. Zebranych musiały bardzo zaskoczyć jego słowa, które padły ze sceny.
"Chciałbym, żeby to nie była nagroda za całokształt. Mam nadzieję, iż jestem rozwojowy. Rozumiem, iż rola dojrzałego jabłka leżącego w trawie pod jabłonką jest ciężka: reżyser musi się potknąć o to jabłko, żeby zauważyć, iż pozostało używalne. Nie mam o to pretensji, natomiast chcę powiedzieć jedną rzecz. Policzyłem coś w związku z tą nagrodą" — zaczął przemówienie aktor.
Englert policzył, iż w filmie "Skrzyżowanie" odegrał już 146. rolę filmową - i dopiero teraz dostał wyróżnienie za konkretny film.
"Nie mówię tego po to, żeby się chwalić, tylko chciałem powiedzieć wszystkim, którzy czekają na sukces i nagrody, iż można po 69 latach pracy w kinematografii po raz pierwszy dostać wyróżnienie za rolę. Dzięki 'Skrzyżowaniu' dostałem taką nagrodę pierwszy raz w życiu. Nigdy nie jest za późno, kochani moi!" - ogłosił artysta, a my sprawdziliśmy, czy o niczym nie zapomniał.
Jakie nagrody ma na koncie Jan Englert?
W ciągu całej swojej kariery Englert otrzymał oczywiście wiele nagród. Prawdą jest, iż większość z nich dotyczyła branży teatralnej i dokonań na scenie. Ale i świat filmu oraz telewizji pamiętał o jego talencie. Otrzymał też sporo wyróżnień za całokształt twórczości artystycznej, jak "Gustaw" przyznany przez ZASP.
W 2016 roku Jan został nagrodzony we Wrocławiu "Platynowym Szczeniakiem" za wybitne osiągnięcia w aktorstwie filmowym na Festiwalu Aktorstwa Filmowego im. Tadeusza Szymkowa. Rok później, zresztą na Tofifest w Toruniu - Złotego Anioła za całokształt twórczości. W 2018 - tytuł "Ikona Polskiego Kina" festiwalu w Kołobrzegu.
Oczywiście łatwo zauważyć, iż rzeczywiście żadne z powyższych nie było nagrodą za konkretną rolę. Ale Englert zapomniał o... jednej antynagrodzie, a raczej - nominacji do niej. Kreacja w filmie Michała Kwiecińskiego "Miłość jest wszystkim" sprawiła, iż został nominowany do Węża w kategorii "występ poniżej godności". Nie jest dziwne, iż artysta wolał o tym nie pamiętać. Jednak formalnie miał rację w swoim przemówieniu - w końcu nominacja to jeszcze nie nagroda.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Uradowana Helena Englert przekazała szczęśliwe wieści
Englert wreszcie przerwał milczenie ws. afery wokół "Hamleta"
Englert i Ścibakówna wprost o skutkach afery ws. spektaklu