„emotional stickers internet brainless” Karoliny Jarzębak i „Kaprysy” Jana Mioduszewskiego w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi

magazynszum.pl 1 miesiąc temu

Prace zgromadzone w zabytkowych wnętrzach willi Leopolda Kindermanna wchodzą w dialog z jej secesyjnym wystrojem, otwierając przestrzeń dla spotkania dwóch odmiennych, a zarazem komplementarnych wrażliwości artystycznych.

Ekspozycja składa się z dwóch osobnych indywidualnych wystaw: emotional stickers internet brainless Karoliny Jarzębak oraz premierowego pokazu nowych obrazów Jana Mioduszewskiego pod wspólnym tytułem Kaprysy. Zamysłem kuratorskim konfrontacji dzieł tej dwójki artystów jest przyjrzenie się wątkom płynności w ich dziełach. Efektem tej narracji jest wybuchowa mieszanka tropów cyber- i popkulturowych oraz retromodernistycznych imaginacyjnych montaży. Międzypokoleniowe zderzenie spojrzeń wnosi do wystawy dodatkową energię i świeżość.

O wystawie Kaprysy

Najnowszy cykl Jana Mioduszewskiego Figury i budowle, prezentowany pod tytułem Kaprysy, rozwija wcześniejsze zainteresowania artysty i zarazem otwiera je na nowe tropy. Już sam tytuł wystawy odsyła do tradycji manierystycznych capricci – fantazyjnych, groteskowych kompozycji, w których artyści dawnych wieków pozwalali sobie na swobodę, żart i grę z formą. To właśnie ta wolność i możliwość żonglowania stylistykami stanowi dla Mioduszewskiego punkt wyjścia.

W jego obrazach można odnaleźć wiele śladów inspiracji dawną sztuką: od masek i grotesek znanych z architektury renesansowej i manierystycznej, przez grafiki Jacquesa Callota czy kostiumowe ryciny Nicolasa de Larmessina, po błękitne nieba Giovanniego Belliniego. Mioduszewski nie traktuje tych nawiązań dosłownie – raczej przetwarza je, prowadząc rodzaj gry z historią malarstwa. Powstaje dzięki temu osobliwa „rupieciarnia w glorii”, gdzie dawne inspiracje spotykają się z tropami współczesnej sztuki.

Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa

Centralnym tematem cyklu staje się figura człowieka. Nie jest to jednak klasyczny portret ani realistyczne przedstawienie ciała. Postać pojawia się raczej jako konstrukcja – zbudowana z fragmentów, przypominająca manekiny Giorgia de Chirica, figury z Triadisches Ballett Oskara Schlemmera czy lalki ekspresjonistów. Artysta świadomie rezygnuje z „dumy nowego człowieka”, zastępując ją groteskowymi kukłami, ułomnymi konstrukcjami, które jednocześnie śmieszą i niepokoją.

Motyw mebla, typowy dla malarza, powraca zresztą i w nowych obrazach, tym razem w postaci cytatów z dawnego meblarstwa – secesji, biedermeieru czy art déco. Namalowane fragmenty krzeseł i stolików Louisa Majorelle’a czy Hectora Guimarda wchodzą w dialog zarówno z postaciami obrazów, jak i z samym wnętrzem secesyjnej willi Elizy i Leopolda Kindermannów, gdzie wystawa została zrealizowana.

Całość cyklu niesie także pytania o tożsamość. Mioduszewski pokazuje ją jako konstrukt – patchwork różnych elementów, czasem sprzecznych, czasem wręcz groteskowych. Bohaterowie jego obrazów przypominają postacie w kostiumach, ukryte za maskami, zmieniające role i awatary niczym w performansie czy rzeczywistości cyfrowej. W ten sposób sztuka malarza dotyka problemu, jak tożsamość jest dziś konstruowana i odgrywana – zarówno w sztuce, jak i w codziennym doświadczeniu człowieka.

Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa

Artysta dobrze rozumie, iż współczesna tożsamość jest procesem – czymś performatyw-nym. Mioduszewski wcielał się w swoje konstrukcje w akcjach Człowiek-Mebel czy Spacer w ogrodach BUW. Nie jest to jednak teatr, w którym łatwo oddzielić rolę od aktora. Tu granica między „byciem” a „udawaniem” się rozmywa. Mioduszewski nie tylko konstruuje krzesła, ale sam w nich „zamieszkuje”. Jest melancholikiem przedmiotów – jego meble to widma użyteczności, symbole kryzysu funkcjonalności w świecie późnego kapitalizmu.

Wystawa Kaprysy stanowi naturalną kontynuację i rozwinięcie zainteresowań zarysowanych w projekcie Emotikofizjonomika, prezentowanym w 2021 roku w Galerii Bacalarte, gdzie artysta eksplorował problematykę twarzy jako „emblematu tożsamości” i maski w kulturze współczesnej. W obecnym cyklu Jan Mioduszewski dokonuje istotnego zwrotu – od moderni-stycznego meblarstwa, które przez lata stanowiło trzon jego Fabryki Mebli, ku meblarstwu dawnemu, secesyjnemu i biedermeierowskemu. Ta zmiana kierunku odzwierciedla eklektyczność współczesnego malarstwa, która pozwala na swobodne mieszanie różnych manier i epok.

Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Jan Mioduszewski, “Kaprysy”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa

Siła ekspozycji Mioduszewskiego polega na tym, iż nie pretenduje ona do diagnozy, nie oferuje łatwych rozwiązań. Zamiast tego proponuje nam uważną analizę współczesnego doświadczenia – okazję, by przyjrzeć się temu, jak żyjemy, jak się konstruujemy, jak negocjujemy granice między tym, co nasze, a tym, co zapożyczone; między tym, co rzeczywiste, a tym, co wyobrażone; między tym, kim jesteśmy, a tym, kim chcielibyśmy być.

O wystawie emotional stickers internet brainless

Karolina Jarzębak w swoich pracach prezentowanych na wystawie emotional stickers internet brainless podejmuje refleksję nad miejscem człowieka w świecie zdominowanym przez cyfrowe media. Twórczyni, znana z unikalnego łączenia tradycyjnego rzemiosła intarsji z estetyką Internetu, buduje przestrzeń, w której widz konfrontuje się nie tylko z obrazami i instalacjami, ale przede wszystkim z własnym uwikłaniem w kulturę zapośredniczoną ze świata wirtualnego, fragmentaryczną i pełną masek.

Artystka ukazuje w ten sposób, jak współczesna kultura cyfrowa wytwarza, mierzy i zarządza ludzkimi emocjami. W jej pracach sieć i cyfrowe media stają się machiną gniewu, ale także nostalgii czy euforii – przestrzenią, w której trolle rządzą nastrojami, fake newsy zamieniają pasję w narzędzie manipulacji, a krótkie cyfrowe formy serwują natychmiastowe, ale jedynie ulotne przyjemności, zostawiając po sobie poczucie pustki i trwałe uzależnienie.

Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa

Jarzębak pokazuje, iż współczesne emocje często nie są spontaniczne, ale produkowane i pakowane w formie „koncentratów” – gotowych do szybkiego spożycia jak mem, gif czy viral. Gniew mierzy się w liczbie komentarzy, nostalgia w ilości udostępnień, a samotność w długości scrollowania. Internet staje się więc dużo ciekawszy niż rzeczywistość, ponieważ pozwala przejść przez całe spektrum uczuć w dziesięć minut, oferując ich syntetyczne wersje podane „na tacy”.

Estetyczna warstwa instalacji jest równie intrygująca, co jej konceptualne dno. Jarzębak na nowo definiuje granice między tym, co manualnie wykonane a syntetycznym ujęciem cyfrowych obrazów i memów, wprowadzając widza w przestrzeń, gdzie rzemiosło spotyka się z kulturą postinternetową. Ten dialog między materiałem a przekazem, tradycją a nowoczesnością nadaje dziełu wielowymiarowość i intelektualny ciężar.

Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa

W efekcie twórczość Karoliny Jarzębak nie ogranicza się do krytyki współczesnej rzeczywistości cyfrowej, ale podejmuje szerszą refleksję nad problemami tożsamości i aktualnej kondycji społecznej, pytając, jak w złożonym i wielowarstwowym świecie zachować spójność własnych doświadczeń i relacji. To sztuka, która konfrontuje, prowokuje i skłania do rewizji naszych cyfrowych nawyków – i robi to z niebywałą wrażliwością i siłą wizualnego przekazu. W obliczu rosnącej roli Internetu w kształtowaniu naszej psychiki prace artystki stają się nie tylko aktualne, ale wręcz niezbędne w dyskusji o tym, jak współczesna sztuka odpowiada na wyzwania ery postinternetowej.

Jednym z centralnych punktów wystawy jest instalacja Cockroach doomscroller, w której Jarzębak łączy literacką tradycję ze współczesną kulturą internetową. Rzeźba karalucha obita sztuczną skórą stanowi bezpośrednie nawiązanie do Przemiany Franza Kafki, ale artystka przekształca tę klasyczną metaforę alienacji w komentarz dotyczący współczesnego uwięzienia w cyfrowych rytuałach. Karaluch – symbol odrzucenia i degradacji ludzkiej godności u Kafki – w interpretacji Jarzębak staje się groteskową reprezentacją współczesnego użytkownika Internetu, który w nieskończonym scrollowaniu traci kontakt z rzeczywistością i własną tożsamością. Sztuczna skóra, którą pokryty jest owad, to gorzka ironia wobec mechanizmów, które sprawiają, iż choćby najbardziej odpychające treści mogą zostać „uładzone” dla masowej konsumpcji.

Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa
Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa

W tym kontekście instalacja zyskuje dodatkowy wymiar odnosząc się do internetowego mema z karaluchem. Jarzębak pokazuje, jak współczesna kultura memowa upraszcza i trywializuje choćby najgłębsze literackie refleksje nad kondycją ludzką. Doomscrolling – obsesyjne przeglądanie negatywnych treści – staje się tu współczesnym odpowiednikiem kafkowskiej przemiany: proces, w którym człowiek stopniowo traci swoją humanitarną tożsamość, zastępując ją mechanicznym, kompulsywnym zachowaniem. Artystka sugeruje tym samym, iż współczesny Gregor Samsa przemienia się nie w owada w fizycznym sensie, ale w bezmyślny algorytm konsumujący nieskończony strumień cyfrowych bodźców.

Obiekt artystki nawiązuje również do tradycji body horror, która jest szczególnie zauważalna w filmie Mucha Davida Cronenberga z 1986 roku, gdzie fizyczna metamorfoza staje się metaforą technologicznej alienacji. Z kolei obecnym echem tej estetyki niewątpliwie jest Substancja Coralie Fargeat z 2024 roku – film eksplorujący obsesję kontroli nad własnym ciałem przez pryzmat digitalnej kultury perfekcji. Oba dzieła kinematograficzne łączy z instalacją Jarzębak motyw dobrowolnego poddania się transformacji, która, obiecując ulepszenie, prowadzi do dezintegracji tożsamości.

Karolina Jarzębak, “emotional stickers internet brainless”, widok wystawy, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, fot. HaWa

W piątek, 7 listopada o godz. 17.00 odbędzie się spotkanie performatywne z Karoliną Jarzębak, artystką badającą kulturę internetu i memów. W performansie inspirowanym motywem party lonera, symbolicznej figury outsidera funkcjonującej w przestrzeni online, artystka nawiązuje do kafkowskiego karalucha, przenosząc język kultury sieci w obszar sztuki współczesnej i ukazując kruchość artystycznego ego. Dzień później, w sobotę 8 listopada o godz. 16.00, zaprezentowany zostanie performans Jana Mioduszewskiego. Kataleptyczne spłynięcie po schodach odwrotnej divy, zwanej Śmierć lub żabie skoki na czerwonym dywanie to satyryczno-paniczne działanie performatywne towarzyszące wystawie artysty balansującego pomiędzy performansem a instalacją. Po performansie odbędzie się rozmowa Doroty Stępniak z Karoliną Jarzębak i Janem Mioduszewskim, która będzie okazją do bezpośredniego spotkania z artystami i refleksji nad współczesnymi formami ekspresji performatywnej.

Idź do oryginalnego materiału