Król Wielkiej Brytanii wygłosił bożonarodzeniowe orędzie w Londynie. W swoim przemówieniu Karol III dziękował lekarzom i pielęgniarkom za wsparcie, którego udzielali w tym roku jemu oraz jego rodzinie "w niepewności i obawach związanych z chorobą". Król nawiązał w ten sposób do nowotworu, z którym walczy on, a także księżna Kate. Monarcha wyjątkowo nie przemawiał z pałacu Buckingham, a z kaplicy Fizrovia, która dawniej była kaplicą przyszpitalną. Przemowę poza królewską posiadłością w jej ponad 90-letniej historii nagrano zaledwie pięć razy.
REKLAMA
Karol III wspomniał też o antyimigranckich zamieszkach, które wybuchły latem w Wielkiej Brytanii po ataku nożownika w Southport. Król powiedział, iż czuł głęboką dumę, gdy "w odpowiedzi na gniew i bezprawie w kilku miastach" Brytyjczycy zjednoczyli się, aby rozwiązać problemy, z którymi się wówczas zmagali.
Zobacz wideo Dlaczego Boże Narodzenie obchodzimy akurat 25 grudnia?
Monarcha o cierpieniu spowodowanym wojnami: Król mówił, iż nie należy zapominać o tych mieszkańcach Bliskiego Wschodu, Europy Środkowej i Afryki, którzy doświadczają "niszczycielskich skutków konfliktów". Karol III zauważył, iż wojny "stanowią codzienne zagrożenie dla życia wielu ludzi".
Więcej: O świętowaniu w Stonehenge z okazji przesilenia zimowego przeczytasz w artykule "Tysiące osób i wielkie święto w Stonehenge. 'To jest jeden z powodów'".Źródła: IAR, GB News