O „The Boys” często wspomina się w kontekście nagród Emmy – zwłaszcza za kreację Homelandera. Teraz o wyróżnienie Antony’ego Starra zaapelował sam showrunner – nawiązał do sceny z 4. odcinka 4. sezonu.
4. odcinek 4. sezonu „The Boys” zawierał sceny, które trudno zapomnieć. Mowa oczywiście o części odcinka, w której Homelander odwiedza laboratorium Vought. Jak dowiadujemy się z wywiadu z showrunnerem dla TVLine, najważniejszy moment został zaimprowizowany przez samego Antony’ego Starra.
The Boys sezon 4 – improwizowana reakcja Homelandera
W 4. odcinku 4. sezonu Homelander odwiedza laboratorium Vought – to samo, w którym sam dorastał. Złoczyńca serialu najpierw znęca się nad pracownikami, a później morduje naukowca, który eksperymentował na nim w dzieciństwie.Wkrótce po tym bohater, w którego wciela się Antony Starr, koncentruje się na Martym, mężczyźnie, który przed laty nadał mu przezwisko Squirt, gdy… przyłapał nastoletniego Homelandera na masturbacji. To, co dzieje się niedługo po tym, nie wystarcza jednak, by zaspokoić głód zemsty supka – ostatecznie Homelander opuszcza traumatyczne dla siebie miejsce dopiero po zabiciu wszystkich obecnych w laboratorium.
Antony Starr już nie raz szokował nas poczynaniami swojej postaci w „The Boys” – 4. odcinek 4. sezonu wyznaczył jednak zupełnie nowy poziom. Przynajmniej dla showrunnera serialu. W wywiadzie Eric Kripke zdradził, iż maniakalny śmiech, który w pewnym momencie wydostaje się z najpopularniejszego zwyrodnialca w streamingu został całkowicie zaimprowizowany przez aktora.
— Żeby była jasność: tego nie było w scenariuszu. W scenariuszu on przypala tego gościa i do niego podchodzi. Gdy Ant zagrał ten śmiech – oglądałem nagrania z tego dnia – pomyślałem sobie: Jezu Chryste, to jest chyba najbardziej przerażający moment z Homelanderem, jaki widziałem. A oglądałem już setki godzin materiału z Homelanderem. Moim zdaniem było to przerażające i wybitne aktorstwo. Chciałbym zatem ogłosić oficjalną kampanię: dajcie temu facetowi w końcu Emmy.
Kripke omówił też samą scenę – wyjaśnił, co dla Homelandera oznacza rozliczenie się z własną przeszłością.
— Myślę, iż [sam Homelander] uważa ten moment za przełomowy. Jest przekonany, iż w końcu zabił te części samego siebie, które uważa za ludzkie, i w pełni przyjął status istoty boskiej. Ale on nigdy nie będzie w stanie odrzucić swoich ludzkich cech, bo jest człowiekiem. Niezależnie od tego, jak bardzo próbuje to wypierać, jak bardzo jest tym obrzydzony i jak tego nienawidzi i próbuje zabić. Nigdy nie będzie w stanie. To część pychy i tragedii Homelandera, o ile możemy tak o tym mówić.
Gdyby on kiedykolwiek zdecydował się na zaakceptowanie swojego człowieczeństwa, nie tylko byłby szczęśliwszy, ale i sam świat byłby lepszym miejscem. Ale on nie jest w stanie tego zrobić, co popycha go głębiej i głębiej w stan psychozy.
Rozmawiając z Business Insiderem, sam Antony Starr opisał scenę z Homelanderem jako „terapeutyczną sesję” swego antybohatera.
— To jego mała sesja terapeutyczna. Jest przekonany, iż dał radę. To jest w tym właśnie zabawne: on wychodzi stamtąd cały we flakach i krwi i myśli sobie: będę dobrym tatą. Lekka przesada, ale on stara się zrobić to, co jest adekwatne – z najbardziej samolubnych pobudek. W trosce o własne dziedzictwo.
Warto dodać, iż w powiązaniu z 4. odcinkiem, na oficjalnym profilu serialu na X (dawnym Twitterze) pojawiła się usunięta scena z 1. sezonu „The Boys”. Jak łączy się z makabryczną sceną w laboratorium? Cofamy się w niej do czasów sprzed akcji serialu i widzimy małego Homelandera poddawanego eksperymentom naukowców Vought.
Hacked into the Vought vault to find this Season 1 bonus scene. New fuckin nightmare coming your way tomorrow. #HomeSweetHome pic.twitter.com/NpNauYOVnx
— THE BOYS (@TheBoysTV) June 19, 2024
Przyszły supek jest „programowany” w niej tak, by w przyszłości ślepo oddać się najbardziej stereotypowym amerykańskim ideałom. Ciekawe, co kilka lat temu powiedzieliby o tej scenie ci widzowie, którzy zarzucają serialowi postawę woke? Więcej o nich w tym miejscu: tak niskich ocen „The Boys” jeszcze nie było.