"Emily w Paryżu" wraca. Czysta rozrywka czy serial, który kochamy nienawidzić?

kultura.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: O serialach


— Strasznie jest to głupie. choćby widziałem gdzieś recenzję, iż czujesz, iż oglądając, to głupiejesz. Trochę się z tym zgadzam, ale... powiedziawszy to wszystko, te wszystkie rzeczy negatywne, ja cały czas będę bronił "Emily w Paryżu", bo jest to bardzo, ale to bardzo przyjemna rzecz do oglądania. Nie wymaga od ciebie niczego — mówi Piotr Markiewicz. Bartosz Węglarczyk poleca za to sporą dawkę kryminałów, w starym i nie tylko w starym stylu.
Idź do oryginalnego materiału