W 5. sezonie „Emily w Paryżu” Mindy ponownie zajmuje miejsce na scenie – otrzymujemy jej wersję kawałków Sabriny Carpenter i Britney Spears. A który hit aktorka wykonałaby na prawdziwej paradzie równości?
„Emily w Paryżu” dało nam posmakować wokalnego talentu Ashley Park dzięki występowi bohaterki na paryskim festiwalu Pride. Którą piosenkę gwiazda wykonałaby ponownie – na prawdziwej paradzie równości? Ekranowa Mindy nie miała najmniejszych wątpliwości.
Emily w Paryżu sezon 5 – występ Mindy na Pride
W wywiadzie dla Collidera Ashley Park opowiedziała o kulisach swego wielkiego muzycznego momentu w 5. sezonie „Emily w Paryżu”. Aktorkę zapytano, która piosenka z serialowego Pride dała jej najwięcej frajdy. Wybrała kawałek ze słynnego „Moulin Rouge”.
— Włożyliśmy wiele pracy [w te sceny] i bardzo zależy mi, byśmy mogli zrobić to znów. Może mogliby pozwolić nam wystąpić na prawdziwym Pride, jeżeli zrobimy kolejny sezon w Paryżu? Myślę, iż piosenką, którą na stałe zachowam w moim repertuarze, bo stała się dla mnie szczególnie ważna, jest „Come What May”. Aż do ostatniej chwili to miała być inna piosenka. Myślę, iż [wybrałabym ją] częściowo z powodu tego, jak wmontowano ją w pięknie zagraną scenę z Gabrielem i Emily – naprawdę wydawało się, iż ma ona ten sam ton i teksturę, co sama piosenka. Naprawdę dobrze mi się ją śpiewało.
Choć 5. sezon nie zbiera najlepszych opinii w całym dorobku serialu, trzeba przyznać, iż nowej odsłonie „Emily w Paryżu” towarzyszy nieco inny ton. W serialu zobaczyliśmy pierwsze mocne nieporozumienie między Emily i Mindy i bodaj najważniejszy związek tytułowej bohaterki.
Oba wątki ciekawie wróżą w kontekście przyszłości serialu. Mimo, iż Mindy przyjęła oświadczyny jej relacja z Alfiem może ponieść z sobą następne napięcia. Z kolei Emily będzie musiała zadecydować, czy chce, by do jej życia wrócił Gabriel.
