ELVENKING - Reader of the Runes : Luna (2025)

powermetal-warrior.blogspot.com 2 dni temu

To jeszcze nie koniec historii "reader of the runes", bowiem włoski Elvenking wraca z 3 częścią zatytułowaną "Reader of the runes - Luna". Płyta miała swoją premierę 11 kwietnia nakładem Reaper Entertaiment. To kontynuacja tego co band prezentował na poprzednich płytach. Jest power metal i dużo folk metalu, a najważniejsza iż band wciąż trzyma wysoki poziom. Kocham ich za pomysłowość, podejście do tworzenia chwytliwych melodii i wciągających refrenów. Band zna się na rzeczy i w swojej kategorii są wśród najlepszych. Nowy album trzyma wysoki poziom i zadowoli nie tylko fanów Elvenking.

Nie brakuje klimatycznej okładki, mocnego i wyrazistego brzmienia, nie brakuje hitów i drapieżności. Elvenking w najlepszym wydaniu i potwierdzający swoją klasę. Uwagę tradycyjnie skupia na sobie znakomity wokalista Davide Moras, który potrafi śpiewać klimatycznie, nastrojowo, a kiedy trzeba to pokazuje pazur. Uwielbiam jego głos i zawsze potrafi nadać całości charakteru i folkowego klimatu. Miłym dodatkiem są harsh wokale Aydana, który również wraz z Headmattem tworzy zgrany duet gitarowe. Panowie stawiają na urozmaicenie i pomysłowość. Nie trzymają się kurczowo jednego motywu czy utartego schematu. Potrafią pozytywnie zaskoczyć za każdym razem. Tak też jest i tym razem.

Pierwszy udany strzał to bez wątpienia otwieracz zatytułowany "Seasons of The owl". Zaczyna się troszkę progresywnie, potem nabiera power metalowego ognia i folkowego klimatu. Mocna rzecz, która w pełni oddaje styl grupy. Tytułowy "Luna' to faktycznie taki singlowy hicior, który ma trafić do szerszego grona słuchaczy. Spełnia swoją rolę, a refren po prostu niszczy. "Gone Epoch" to bardziej folkowy utwór, ale nie traci na przebojowości . Kolejny szybki killer to na pewni "Stormcarrier" z gościnnym udziałem Matthiasem Lillmansem. Elvenking potrafi czarować, potrafi idealnie połączyć świat power metalu i folk metalu. Ten utwór znakomicie obrazuje ten stan rzeczy. Jest też nieco stonowany, nieco rockowy "Starbath". Dalej mamy zadziorny i nieco mroczniejszy "On these haunted shores" i tutaj znów interesujące rozplanowane partie gitarowe i nie brakuje pomysłowości. Troszkę posępny i stonowany jest "The Ghosting" i znów band stawia na klimat i bardziej takie rockowe oblicze. Refren znów pierwsza klasa i potrafi porwać. Power metal i folk metal wraca w energicznym "Throes Of Atonement" i w takie stylizacji Elvenking wypada najlepiej. Czysta frajda. Finał to kolos w postaci "Reader of the runes book II", który dostarcza pełno rożnych smaczków i epickiego rozmachu.


Elvengking idzie za ciosem i znów nagrywa świetny album, który oddaje piękno mieszanki power metalu i folk metalu. Płyta ma przeboje, folkowy klimat, urozmaicenie i pełno świetnych motywów i zagrywek gitarowych. Fani zespołu i wszelkiego pojętego power metalu będą na pewno zadowoleni.

Ocena: 8.5/10
Idź do oryginalnego materiału