Tor Wyścigów Konnych Służewiec w Warszawie już od rana zapełniał się widownią i gośćmi specjalnymi. Na jeden z najważniejszych dni w polskim sezonie wyścigowym ściągnęło wiele osobistości. Odstrojeni paradowali po trybunach i zaskakiwali kreacjami. Nie zabrakło fantazyjnych nakryć głowy, a prezydent stolicy przywdział kaszkiet niczym grajkowie z Pragi.