„W cieniu sufitów” wystąpiły Elektryczne Gitary, prezentując zestaw swoich największych przebojów i kilka nowych kompozycji, które udowadniają, iż zespół wciąż potrafi zaskoczyć.
Od pierwszych minut koncertu publiczność reagowała żywiołowo – trudno się dziwić, skoro ze sceny popłynęły dźwięki takich klasyków jak „Kiler”, „Jestem z miasta”, „Co ty tutaj robisz”, „Dzieci wybiegły” czy „Człowiek z liściem”. Refreny śpiewane były chóralnie, a energia z hali wręcz unosiła się w powietrzu. Widać było, iż dla wielu to nie tylko koncert, ale powrót do wspomnień i czasów, gdy rock miał w sobie szczerość i autoironię.
Gośćmi specjalnymi łódzkiego koncertu byli Michał Wiśniewski i Roxie Węgiel. Wiśniewski najpierw rozkręcił publiczność przebojem „Cztery piweczka”, a następnie w duecie z zespołem zaśpiewał „Nie pij, Piotrek” – klasyk, który w jego interpretacji zyskał świeży, nieco kabaretowy wymiar. Z kolei Roxie Węgiel zaprezentowała się w nieco bardziej stonowanym repertuarze – wykonała „Noś długie włosy” z katalogu Elektrycznych Gitar oraz własny utwór „Błękit”. Jej obecność wniosła młodzieńczą energię, choć nie wszystkim przypadła do gustu różnica stylistyczna między popową świeżością a rockową surowością zespołu.
Kuba Sienkiewicz tradycyjnie nie zawiódł – błyskotliwy, dowcipny, ironiczny i w pełni sobą. Między utworami komentował rzeczywistość z charakterystycznym dla siebie dystansem, udowadniając, iż inteligentny humor i trafne obserwacje życia codziennego to wciąż najmocniejszy punkt Elektrycznych Gitar.
Elektryczne Gitary to jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiego rocka. Grupa powstała w 1990 roku z inicjatywy Kuby Sienkiewicza i Piotra Łojka. Od początku działalności łączyła rockowe brzmienie z ironicznymi, często satyrycznymi tekstami, tworząc niepowtarzalny styl rozpoznawalny po jednym takcie. Ich muzyka od trzech dekad towarzyszy polskiej codzienności – raz bawi, raz skłania do refleksji, ale nigdy nie pozostawia obojętnym.
Koncert w Łodzi pokazał, iż mimo upływu lat Elektryczne Gitary wciąż mają publiczność, która reaguje na każdy dźwięk. To był wieczór pełen energii, nostalgii i dobrej zabawy – dokładnie taki, jakiego można się spodziewać po jednym z najważniejszych zespołów polskiej sceny.
Zdjęcia z koncertu dostępne są na profilach Karolcia Kadruje oraz na portalu TuŁódź.pl, któremu dziękujemy za możliwość udostępnienia fotografii.























