Która z płyt The Cult zapisała się mocniej w pamięci Iana Astbury’ego? Lider The Cult dokonuje wyboru.
Albumy „Electric” i „Sonic Temple” należą do najbardziej przełomowych albumów The Cult, które pomogły ukształtować charakterystyczny styl grupy. Wydany w 1987 roku „Electric” zawiera takie przeboje, jak „Lil’ Devil” czy „Love Removal Machine”, a „Sonic Temple” z 1989 roku choćby „Fire Woman” czy „Edie (Ciao Baby)”. Która z tych płyt jest ważniejsza?
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Maciej Koprowicz zapytał Iana Astbury’ego wprost, który z tych albumów ceni bardziej. Ian odparł:
Zdecydowanie Electric. Tworzenie Sonic Temple było dla mnie dużym bólem głowy. Nie chciałem, by ten album brzmiał w ten sposób, miałem zupełnie inną jego wizję. Ale musieliśmy pójść na kompromisy. Ostatecznie okazał się ogromnym sukcesem, ale to nie był tak naprawdę nasz wybór. Dlatego właśnie ostatnie cztery czy pięć albumów The Cult brzmi tak jak brzmi – w końcu możemy o tym w pełni decydować. W znacznie większym stopniu są efektem wspólnej wizji chłopaków z zespołu.
Utworów z tych płyt z pewnością nie zabraknie na koncercie The Cult w Polsce. Po świetnym koncercie w Warszawie w zeszłym roku jeden z najważniejszych zespołów rockowych wystąpi 9 czerwca na poznańskim Skwerze Enea Stadion.
Cały wywiad z Ianem Astburym znajdziecie w czerwcowym numerze „Teraz Rocka” dostępnym w sprzedaży.
CZERWCOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
