Pod powieką płynie życie.
Południowoafrykański puzonista, wokalista, kompozytor, artysta wizualny, multiinstrumentalista Malcolm Jiyane Tree-O debiutował solowym albumem „Umdali” w 2021 roku. Znamy go także z zespołu SPAZA, jak i Future History, GSand czy współpracy z Herbie’em Tsoaelim i Tumim Mogorosim. Pod szyldem SPAZA wyszła również ścieżka dźwiękowa do filmu dokumentu „UPRIZE!” Sifiso Khanyile’a.
Tree-O wywodzi się ze środowiska Gauteng Music Academy, szkoły dla biednej czarnej młodzieży założonej przez południowoafrykańskiego pedagoga jazzowego Johnny’ego Mekoa, do której Jiyane dołączył w wieku siedemnastu lat, mieszkając w domu dziecka. – „Ten chłopiec jest utalentowany” – powiedział Mekoa w 2017 roku, na krótko przed śmiercią, dodając: „On jest kimś wyjątkowym”. On też sfinansował nagranie płyty Jiyane’a „Umdali”.
Materiał na „Umdali” powstawał w okresie silnej pandemii, co też miało ogromny wpływ na przekaz. – „Kiedy grasz muzykę, jesteś człowiekiem i wnosisz do muzyki to, przez co przechodzisz” – mówił Tree-O, opisując sesję nagraniową jako „uwolnienie” od problemów nękających świat. To był wówczas bardzo ciężki czas dla Jiyane’a, który utrzymywał rodzinę z prowadzania warsztatów i koncertowania. – „Kiedy nie możesz pracować i nie możesz położyć jedzenia na stole, jest to szok dla ciała i dla umysłu” – opowiadał na łamach Mail & Guardian, podkreślając w kolejnej wypowiedzi: „Jestem artystą, uprawiam sztukę, wierzę w nią. Świadomość, iż nie jesteś w stanie robić tego, co kochasz, była jak piekło”.
I w tamtym okresie Jiyane wyraził jeszcze jedną istotną myśl:
„Artysta musi być jak sportowiec i powinien się rozciągać. Bez względu na to, czy jest koncert, czy nie, musisz pozostać w formie. Trudno jednak utrzymać formę, gdy jest się głodnym”.
I dochodzimy do najnowszego wydawnictwa Tree-O zatytułowanego „True Story”, niosącego również ważne przesłanie jak „Umdali”, ale skupiającego uwagę odbiorcy na czymś innym – skomplikowanym życiu w Republice Południowej Afryki, ciężkim losie jego rodaków. Nagrania zarejestrowano w Johannesburgu przy wsparciu stałego składu znakomitych muzyków, takich jak Ayanda Zalekile (bas), Lungile Kunene (perkusja), Gontse Makhene (perkusja) i Nkosinathi Mathunjwa (fortepian/klawisze), a także słyszymy innych artystów, przede wszystkim w partiach wokalnych m.in. Nosisi Ngakane, Dumama i Siyę Makuzeni.
„Memory is the Weapon” otwiera tę opowieść w sposób niemal medytacyjny, oniryczny, co przełamuje już energicznie pulsujący utwór „MaBrrrrrrrrr” osadzony w jazzowym groovie płynącym przy pięknie prowadzonym temacie fortepianu i puzonu. Poruszająca kompozycja „Dr. Philip Tabane” jest ukłonem pamięci Tree-O w stronę legendarnego jazzowego gitarzysty i wokalisty Philipa Tabane (1934-2018), z przeszywającym brzmieniem puzonu, dryfujących syntezatorów w tle i delikatnością fletu.
„Baby Ngimanzi Wuthando” pogodnie rozkołysuje wokalną linią prowadzoną przez Dumama wraz z wyśmienicie zaaranżowanymi chórkami. „I Play What I Like” jest taką jazzową serpentyną, choć w śpiewie Tree-O sprytnie ucieka od oczywistych wokaliz. I czyni to również w kolejnym nagraniu „South African Jam”, gdzie klimat swobodnego jammu po prostu płynie w sposób niewymuszony. Idealnie pasuje to wszystko do klimatu londyńskiego klubu Ronnie Scott’s.
Muszę to podkreślić, iż kiedy Tree-O odchodzi jednak od durowego grania na rzecz mollowego, poważnego, bardziej ciemnego, robi się naprawdę zjawiskowo, co doskonale obrazuje najdłuższy fragment na płycie „Global Warning”. Słychać tu niemal operowy głos Nosisi Ngakane oraz głęboki śpiew Nkosinathiego Mathunjwa i jego przepiękny fortepian, a także szlachetnie podkreślające dramaturgię instrumenty perkusyjne Gontse Makhene’ego i nienachalną perkusję Lungile Kunene’a. No i oczywiście jedyny w swoim rodzaju puzon lidera! Kapitalne nagranie na światowym poziomie. Niech zawstydza domorosłych jazzmanów pod każdą szerokością geograficzną.
Na zmianę nastroju mamy numer „Peter’s Torch” momentami bliższy afrobeatowej poetyce, to mimo wszystko, trudno ująć muzykę Tree-O w jednoznaczne ramy. Pozorna lekkość może przysłaniać kunszt jaki rozgrywa się w harmoniach, aranżacjach. Na sam koniec przepiękna eksperymentalna kompozycja „Name It Later”, w której niemal ambientowe tła, elektroniczne pogłosy, syntezatory, wokalne improwizacje prowadzą nas w nieznane. Tree-O, proszę o więcej takiej muzyki!
Malcolm Jiyane Tree-O dowodzi płytą „True Story”, iż jest wybitnym artystą, powoli odkrywającym swój ogromny potencjał. Zaskakujące jest też to, iż mimo rozpiętości stylistycznej i często emocjonalnej udało się zachować spójność. Ci, którzy są otwarci na nowe rejony jazzu i poszukują ogólnie nieoczywistej muzyki, a jak pokazuje wspomniany fragment „Name It Later” z dreszczem eksperymentu oderwanego od jakiejkolwiek jednolitej konwencji, nie mogą zatkać sobie uszu i nie włączyć nowych nagrań Tree-O.
Mushroom Hour / New Soil | czerwiec 2024
Instagram Malcolm Jiyane Tree-O:
Strona Mushroom Hour: https://www.mushroomhour.com/
FB: https://www.facebook.com/MushroomHour/
Strona New Soil: https://www.newsoilmusic.com/
Instagram: