Ekspert nie ma wątpliwości. Twoja praca zniknie w ciągu dziesięciu lat

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Konferencje technologiczne zwykle obfitują w entuzjastyczne wizje przyszłości, gdzie roboty pomagają ludziom, a sztuczna inteligencja uwalnia nas od nudnych zadań. Chen Deli z DeepSeek przerwał tę idyllę brutalną szczerością. Podczas Światowej Konferencji Internetowej w Wuzhen powiedział coś, czego większość liderów branży woli nie mówić głośno: większość z nas straci pracę, i to wcale nie w odległej przyszłości.

Fot. Warszawa w Pigułce

Pesymizm wyjątkowy w branży pełnej optymizmu

Chiński startup DeepSeek od stycznia tego roku jest na ustach całego świata technologii. Jego tanie modele open-source pokonały w testach wydajnościowych gigantów z Doliny Krzemowej, kosztując zaledwie ułamek tego, co amerykańskie firmy wydają na swoje systemy. Model R1 stworzono za około sześć milionów dolarów, podczas gdy Sam Altman z OpenAI wspominał o ponad stu milionach wydanych na ChatGPT-4. Ta różnica sprawiła, iż w styczniu wartość rynkowa amerykańskich firm technologicznych spadła o bilion dolarów w ciągu dwóch dni, jak podaje portal Brandsit.

Ale Chen Deli podczas swojego wystąpienia w Wuzhen nie chwalił się sukcesami firmy. Zamiast tego nakreślił scenariusz, który brzmi jak ostrzeżenie. Według niego w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat sztuczna inteligencja zacznie przejmować część zadań w tej chwili wykonywanych przez ludzi. A w perspektywie dziesięciu do dwudziestu lat może przejąć większość pracy. Społeczeństwo stanie przed ogromnym wyzwaniem, którego według badacza firmy technologiczne muszą być świadome, informuje portal Telepolis.

Statystyki już pokazują pierwszy cios

Dane nie pozostawiają wątpliwości, iż to nie są puste groźby. Raport firmy Surfshark ujawnił ponad siedemset incydentów i zagrożeń związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w miejscu pracy. Siedemdziesiąt dwa procent zgłoszonych przypadków wiązało się ze szkodami ekonomicznymi i majątkowymi dla pracowników. Przede wszystkim chodzi o zwolnienia na skutek wdrożeń AI. W samym 2025 roku dotyczyło to co najmniej dwustu tysięcy miejsc pracy na całym świecie.

Które zawody znikają pierwsze? Lista jest niepokojąco szeroka. Obsługa klienta, gdzie chatboty już teraz prowadzą większość rozmów z klientami. Administracja sprzedaży, gdzie systemy automatycznie generują oferty i śledzą zamówienia. Projektowanie graficzne, gdzie AI tworzy logotypy i materiały marketingowe w kilka sekund. Copywriting, gdzie algorytmy piszą opisy produktów i treści na strony internetowe. choćby programiści IT, którzy stworzyli tę technologię, tracą stanowiska, bo AI sama pisze kod coraz lepiej.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli pracujesz w zawodzie, który polega głównie na przetwarzaniu informacji i tworzeniu standardowych dokumentów, jesteś w grupie ryzyka. Nie chodzi już tylko o prostą robotę fizyczną czy powtarzalne czynności biurowe. Sztuczna inteligencja potrafi analizować złożone dane, przygotowywać raporty, projektować strategie marketingowe, tworzyć kod programów, a choćby doradzać w sprawach prawnych. Im bardziej twoja praca opiera się na wzorcach i procedurach, tym łatwiej można ją zautomatyzować.

Badania pokazują dramatyczną przepaść między tempem rozwoju technologii a gotowością pracowników. W Polsce aż czterdzieści procent zatrudnionych otwarcie przyznaje, iż nie nadąża za nowinkami AI. Dwie trzecie Polaków korzysta w pracy z tej technologii, ale tylko co piąty robi to na zaawansowanym poziomie, wynika z badań Rocketjobs.pl i Justjoin.it. To oznacza, iż większość z nas używa AI powierzchownie, nie rozumiejąc jej możliwości ani ograniczeń.

Zacznij od nauki już teraz, a nie gdy dostaniesz wypowiedzenie. Zapisz się na kursy obsługi ChatGPT, Midjourney, GitHub Copilot i innych narzędzi AI popularnych w twojej branży. Spędzaj minimum godzinę tygodniowo na eksperymentowaniu z nowymi funkcjami. Ucz się promptowania, czyli sztuki formułowania poleceń dla AI, żeby otrzymywać lepsze rezultaty. Im lepiej rozumiesz technologię, tym trudniej cię zastąpić.

Kto przetrwa nadchodzącą falę

Zawody wymagające ludzkiej empatii, kreatywności i umiejętności radzenia sobie z nieprzewidywalnymi sytuacjami mają największe szanse. Pielęgniarki, terapeuci, negocjatorzy, artyści tworzący unikalne dzieła, rzemieślnicy, fryzjerzy, masażyści. Ale uwaga – choćby te zawody ewoluują. Sztuczna inteligencja już teraz wspomaga terapeutów w diagnozowaniu depresji, podpowiada fryzjerom trendy i pomaga artystom w tworzeniu koncepcji.

Najbezpieczniejsi są ci, którzy połączą umiejętności techniczne z domenową wiedzą. Lekarz, który potrafi interpretować analizy AI i podejmować decyzje uwzględniające kontekst pacjenta. Prawnik, który używa AI do przeszukiwania akt, ale sam prowadzi skomplikowane negocjacje. Nauczyciel, który wykorzystuje narzędzia edukacyjne AI, ale rozumie psychologię uczniów i potrafi ich zmotywować.

Praktyczne kroki obronne

Rozwijaj kompetencje, których AI nie posiada. Umiejętność budowania relacji, negocjowania w złożonych sytuacjach, zarządzania zespołami w kryzysie, podejmowania decyzji w warunkach niepewności. Maszyna analizuje dane i proponuje rozwiązania, ale to ty musisz zrozumieć kontekst społeczny, polityczny i emocjonalny problemu.

Diversyfikuj swoje źródła dochodu. jeżeli pracujesz na etacie jako grafik, równolegle rozwijaj freelancing, ucz innych projektowania, sprzedawaj gotowe szablony. Gdy jedna droga zarobku zostanie zablokowana przez AI, będziesz miał alternatywy. Buduj sieć kontaktów profesjonalnych, bo w świecie zdominowanym przez automatyzację ludzkie rekomendacje będą jeszcze cenniejsze.

Obserwuj trendy w swojej branży. Jakie zadania jako pierwsze są automatyzowane? Które umiejętności stają się bardziej pożądane? Dostosowuj swoją ścieżkę rozwoju na bieżąco, a nie czekaj aż rynek wymusi zmiany. Czytaj raporty branżowe, śledź konferencje, rozmawiaj z rekruterami o tym, czego szukają pracodawcy.

Czy można zatrzymać tę lawinę

Chen Deli podkreślił, iż firmy technologiczne muszą przyjąć rolę obrońcy społeczeństwa, mimo iż sam pozostaje entuzjastą technologii. To zaskakujące przyznanie od osoby z wnętrza branży, która zwykle maluje wyłącznie różowe scenariusze. Kontrastuje ono z wypowiedziami zachodnich liderów, którzy mówią o trzydniowych tygodniach pracy i wszechdobytku napędzanym przez AI.

Tomas Stamulis, dyrektor ds. bezpieczeństwa w Surfshark, dodaje kolejny niepokojący wymiar. Narzędzia AI często przetwarzają ogromne zbiory wrażliwych danych osobowych, co rodzi ryzyko naruszeń, nieuprawnionego dostępu i cyberataków. Słabo zabezpieczone modele są podatne na manipulacje, co może prowadzić do awarii całych systemów. Zdolność AI do przetwarzania danych stanowi zarówno jej największą przewagę, jak i poważne zagrożenie.

DeepSeek sam stał się symbolem tych dylematów. Z jednej strony firma demokratyzuje dostęp do zaawansowanej AI, oferując modele open-source tańsze niż amerykańska konkurencja. Z drugiej strony jej chatbot odmawia rozmów o wydarzeniach na placu Tiananmen, sytuacji Ujgurów czy statusie Tajwanu. Technologia odzwierciedla wartości tych, którzy ją tworzą, a to rodzi pytania o to, kto naprawdę kontroluje przyszłość pracy.

Mamy może dekadę na przygotowanie się do świata, gdzie większość tradycyjnych zawodów przestanie istnieć. To brzmi jak science fiction, ale raport Surfshark dowodzi, iż przyszłość już tu jest.

Idź do oryginalnego materiału