Edyta Górniak stanowczo reaguje na doniesienia na temat ponownego zaostrzenia jej konfliktu z Justyną Steczkowską. Co opublikowała?
Edyta Górniak będzie jedną z największych gwiazd Sylwestra Marzeń z Dwójką w Zakopanem. Producenci wpadli na pomysł i zaproponowali gwieździe, żeby zaśpiewała w duecie z synem, który też już stawia pierwsze kroki w show-biznesie. Allan Krupa zgodził się wystąpić z mamą.
Pamiętam, jak do niego zadzwoniłam i powiedziałam, iż jest taka sprawa, iż reżyser zapytał, czy nie byłoby fajnie, jakbyśmy razem wyszli na scenę. Allan zapytał kiedy. Powiedziałam, iż w sylwestra. Odpowiedział, iż spoko. Chciał być w Krakowie ze znajomymi, ale będzie po prostu w Zakopanem – zwierzyła się nam artystka i dodała: – Skusiłam się na wspólny występ, bo ten rok jest bardzo ważny. Allan skończył 18 lat, ja miałam swój jubileusz. Allan wszedł na rynek muzyczny, wszedł w to dorosłe życie, ja miałam te swoje okrągłe urodziny i spotkać się z nim na scenie, to myślę, iż będę to bardziej przeżywać niż on.
Już 30 grudnia rozpoczną się próby, a w mediach pojawiły się informacje, iż Edyta Górniak już ma problemy. Chodzi o zakwaterowanie w Zakopanem i udział w koncercie Justyny Steczkowskiej.
O co chodzi w konflikcie między Edytą Górniak i Justyną Steczkowską?
Tuż po wybuchu wojny w Ukrainie miał miejsce koncert Solidarni z Ukrainą, który został zorganizowany przez Telewizję Polską oraz Caritas. Impreza odbyła się 27 lutego. Choć od tego czasu minęło już kilka miesięcy, to media przez cały czas przypominają medialną kłótnię Edyty Górniak oraz Justyny Steczkowskiej.
Udało się wówczas zebrać blisko 3,5 miliona złotych. Wydarzenie uświetniły Natasza Urbańska, Maryla Rodowicz i wymienione wyżej artystki. Wtedy nikt nie przypuszczał, iż stanie się ono źródłem awantury…
Podczas występu Justyna Steczkowska oznajmiła, iż jej gaża za udział w koncercie trafi do Caritasu, dając do zrozumienia, iż pozostałe gwiazdy otrzymają honoraria za uczestnictwo w wydarzeniu. Inne artystki zareagowały i odpowiedziały, iż nie otrzymają żadnego wynagrodzenia za występ.
Steczkowska się zdenerwowała, bo jak zapewniła, każda z jej koleżanek z branży miała ustaloną gażę, a ich komentarze postawiły ją w złym świetle.
Dziewczyny, jak możecie tak kłamać? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie „Solidarni z Ukrainą”, oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ.
Ten komentarz nie spodobał się Edycie Górniak, która zareagowała oświadczeniem.
Uprzejmie informuję, iż za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia. Producent w uprzejmości pokrył wyłącznie koszty mojej ekipy, transportu i hotelu. Nie znam ustaleń innych pomiędzy artystami i produkcją, wiem jednak, iż takie było założenie idei koncertu, iż był on charytatywny. jeżeli jednak pani Steczkowska broniąc swojego PR-u gotowa jest sugerować mojej osobie kłamstwo, to ja zgłaszam gotowość spotkać się z nią na drodze sądowej – napisała.
Po całej sprawie pozostał spory niesmak, a już pewne stało się to, iż dwie wielkie artystki miłością do siebie nie pałają.
Edyta Górniak reaguje na doniesienia o zaostrzeniu konfliktu z Justyną Steczkowską
Media już żyją koncertami sylwestrowymi. Nie mogło zabraknąć też doniesień, o tym, jakoby Edyta Górniak miała się oburzyć tym, iż Justyna Steczkowska w ogóle wystąpi na Sylwestrze Marzeń z Dwójką:
Podobno produkcja miała zataić przed Edzią informację, iż na zakopiańskiej scenie zaśpiewa też Justyna Steczkowska. Artystki adekwatnie od lat pozostają w nie najlepszych stosunkach – informuje Pudelek.
Portal dodaje, iż mimo iż synowie wokalistek się przyjaźnią, to one raczej się nie pogodzą.
Z pewnością nie zrobią tego na scenie Sylwestra w Zakopanem, bo jak informuje nasz informator związany z TVP, produkcja ma zrobić wszystko, aby Górniak nie natknęła się na Steczkowską. Są to oczywiście wymagania Edi, które z resztą spędzają osobom produkującym koncert sen z powiek – czytamy.
Pudelek cytuje też słowa swojego informatora z TVP:
Reżyser Sylwestra Marzeń dobrze wiedział, co robi, zapraszając Edytę i Justynę. Cała Polska chciałaby zobaczyć ich sceniczne pojednanie, na co niestety na dzień dzisiejszy szansy brak.
To jednak nie wszystko. Portal informuje, iż Edyta jasno postawiła sprawę organizatorom koncertu.
Według pozyskanych przez naszą redakcję informacji, TVP ma mieć niezły problem logistyczny, bo Edyta miała nie chcieć spać w tym samym hotelu, co inni artyści Sylwestra Marzeń. Jak informuje nasz informator, próby miały zostać tak poprzesuwane, aby Górniak nie wpadła na Justynę na backstage’u. Mało tego, nie tylko z Justyną Edyta podobno nie chce się widzieć. Komunikat z jej strony miał być jasny: garderoba z dala od Justyny Steczkowskiej i Mariny Łuczenko.
Sama Górniak podeszła do tych doniesień z wielką dozą dystansu. Artykuł przeczytała i zareagowała na swoim Instastory krótkim:
Zaczyna się. choćby wiem kto to pompuje…
Nie może więc być chyba cienia wątpliwości, iż sama gwiazda z rewelacjami podanymi na Pudelku ma kilka wspólnego.