Edyta Górniak na finale "Tańca z gwiazdami". "Może wyjść kwas przez niespodziankę produkcji" [PLOTEK EXCLUSIVE]

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kapif.pl


Edyta Górniak będzie świętować wydanie nowej płyty podczas finału "Tańca z gwiazdami". To jednak może zostać zakłócone, bo jak dowiedział się Plotek, w programie pojawi się osoba, z którą od lat sobie dogryza.
Już w najbliższą niedzielę poznamy zwycięzcę 15. edycji "Tańca z gwiazdami" w Polsacie. O Kryształową Kulę walczy: Maciej Zakościelny, Julia Żugaj i Vanessa Aleksander. Z tej okazji produkcji udało się namówić do występu Edytę Górniak. Było to o tyle łatwe, iż finał programu zbiegł się w czasie z obchodzonymi w tym tygodniu urodzinami diwy i wydaniem dzień później płyty z coverami świątecznych hitów. Plotek dowiedział się, iż znana wykonawczyni hitu "To nie ja" nie będzie jedynym gościem specjalnym wieczoru. Uwagę od niej może odciągać przez cały program skłócona z nią inna gwiazda.

REKLAMA







Zobacz wideo Doda opowiada o zmianach



Finał "Tańca z gwiazdami". Edyta Górniak będzie śpiewać przed Dodą
Edyta Górniak ma już za sobą próbę przed niedzielnym występem w "Tańcu z gwiazdami". I choć poszła bez większych problemów i uwag, występ na żywo może ją już rozpraszać. Wszystko przez to, iż według naszych informacji, na finale programu pojawi się skonfliktowana z nią od wielu lat Doda. - Polsat ceni sobie i dba bardzo o relacje z Dodą, więc przygotował niespodziankę dla jej fanów, by znowu ją zobaczyli. Jest ona zaproszona z osobą towarzyszącą i ma siedzieć na widowni w pierwszym rzędzie przy stoliku z Nataszą Urbańską i Niną Terentiew - mówi nasz informator.


Polsat chciał trzymać udział Dody na finale "Tańca z gwiazdami" w tajemnicy
Nasz informator zastanawia się, co z tego wyniknie. Przypomnijmy, iż gdy panie rok temu spotkały się podczas konferencji przed festiwalem w Sopocie, Górniak nie chciała podać Dodzie ręki. - Wyciągnęłam do niej rękę publicznie kilka razy, wyśmiała to. Nie mam ruchu. Myślę, iż ona po prostu lubi ogień, lubi afery, to jest jej natura (...). Jak się włączy kamery, ona po prostu musi kąsać. Wybrała sobie mnie, bo lubi to robić - tłumaczyła później diwa dla Świata Gwiazd. Jak będzie tym razem? - Niektórzy z produkcji spodziewają się kolejnej afery, co jest oczywiście wszystkim na rękę, by pisano jak najwięcej o finale "Tańca z gwiazdami". Z tego powodu nie zapowiadano zaproszenia Dody na widownię, by zaskoczyć Edytę i wszystkich. Znając panie, to przez taką niespodziankę może wyjść kwas. Pewnie specjalnie nie będzie patrzyła w jej stronę, ale jak na siebie wpadną przypadkiem? - prognozuje nasze źródło.
Idź do oryginalnego materiału