Dżoano, Twoje dziecko manifestuje szybciej niż Ty zdążysz zaparzyć kawę ☕🌟

monikapawelec.pl 3 dni temu

Ty siedzisz z notatnikiem, wypisujesz intencje, podkreślasz kolorami, słuchasz afirmacji na YouTube i sprawdzasz, czy Wenus jest w retrogradacji. A Twoje dziecko mówi: „Chcę mieć domek z waty cukrowej i żyrafę do pokoju”, po czym… idzie się bawić.


I zgadnij co? Wszechświat często szybciej odpowiada na tę żartobliwą deklarację niż na Twoją godzinę intencjonalnej medytacji.


Dlaczego? Bo dzieci nie kombinują

One nie kalkulują:
– „czy na to zasługuję?”,
– „czy jestem wystarczająco uduchowiona?”,
– „czy nie jestem za stara na nowe życie?”.

One po prostu chcą. I wierzą, iż mogą.
Bez instrukcji. Bez przelicznika wibracji. Bez dziennika manifestacji w skórzanej oprawie.


Ty też kiedyś tak miałaś, Dżoano

Pamiętasz? Zanim nauczyłaś się wątpić.
Zanim przekonano Cię, iż trzeba zasłużyć, zapracować, wyczekać, pokutować.
Zanim zaczęłaś pytać świat o zgodę.

Dzieci nie pytają. One ogłaszają. I to jest największa siła manifestacji.


Chcesz wrócić do tej energii? Zacznij od wspólnego czytania

Tak, serio. Weź książkę, która nie tłumaczy, jak żyć, tylko pozwala marzyć – razem.
„Moje marzenia spełniają się” – pozytywny poradnik dla dzieci, który działa jak przypomnienie:
🎯 iż można chcieć,
🎯 iż warto wierzyć,
🎯 iż manifestacja zaczyna się od radości.

#DajęSłowo, Dżoano – dzieci manifestują nie dlatego, iż są mądre. Tylko dlatego, iż jeszcze nie wiedzą, iż „nie wolno”.

Idź do oryginalnego materiału