Dziwne odgłosy w luku bagażowym wywołały alarm na pokładzie samolotu. Maszyna lądowała awaryjnie

g.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Fot. www.istockphoto.com/Jaroslaw Kilian/X.com/ FL360aero


Samolot American Airlines lecący z Buenos Aires (Argentyna) do Nowego Jorku (USA) musiał niespodziewanie zawrócić i awaryjnie lądować po tym, jak z luku bagażowego zaczęły dobiegać niepokojące odgłosy. Co kryło się za tajemniczymi dźwiękami, które przerwały spokojny lot i wywołały niemałą panikę wśród pasażerów?
Już chwilę po starcie samolotu American Airlines lecącego z Buenos Aires do Nowego Jorku pasażerowie i załoga usłyszeli dziwne hałasy dobiegające z luku bagażowego. Te niespodziewane dźwięki wzbudziły zaniepokojenie podróżnych. Kapitan bezzwłocznie wdrożył protokołów bezpieczeństwa i zdecydował o zawróceniu maszyny do portu Buenos Aires-Ezeiza Ministro Pistarini. Serwis Aviaton A2Z poinformował, iż w luku bagażowym, który powinien być pusty i niedostępny podczas lotu, znajdował się uwięziony pracownik lotniska. Ale czy na pewno?


REKLAMA


Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."


American Airlines: hałasy w luku bagażowym zmusiły pilota do awaryjnego lądowania
Do incydentu doszło w momencie, gdy samolot o numerze lotu AA954 znajdował się nad miastem Cordoba w Argentynie. Wówczas to załoga usłyszała hałasy dobiegające z luku bagażowego. Przestrzeń ta jest zamknięta i niedostępna w trakcie podróży, co wzbudziło szczególne zaniepokojenie personelu oraz pasażerów. Zgodnie z obowiązującymi protokołami bezpieczeństwa kapitan podjął decyzję o natychmiastowym zawróceniu Boeinga na lotnisko w Buenos Aires, aby zidentyfikować źródło dźwięków i zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osobom znajdujących się na pokładzie. Po wylądowaniu samolotu, na miejscu natychmiast zjawiły się odpowiednie służby. Miały one odkryć, iż hałas był wywołany przez pracownika portu uwięzionego w luku bagażowym. Według serwisu Aviaton A2Z mężczyzna został tam przypadkowo zamknięty podczas załadunku. Uderzając twardym przedmiotem o ściany, miał próbować sygnalizować, iż potrzebuje pomocy.


Była afera, nie ma afery. Linie lotnicze dementują
Informacja o problemach samolotu American Airlines gwałtownie pojawiła się w światowych mediach, wywołując lawinę spekulacji. Ostatecznie pierwotne doniesienia o rzekomo uwięzionym pracowniku lotniska zostały zdementowane przez przewoźnika. Linie lotnicze zapewniły, iż po przeszukaniu luku bagażowego nie zidentyfikowano żadnych nieprawidłowości. Hałasy, które początkowo zaniepokoiły załogę, nie miały związku z obecnością osoby na pokładzie, a panika, która narosła wokół zdarzenia, okazała się nieuzasadniona.


Doniesienia o obecności osoby w luku bagażowym są nieprawdziwe. Lot 954 wrócił do Buenos Aires z powodu zgłoszonych hałasów w luku, ale po dokładnym przeszukaniu stwierdzono, iż nie było żadnych problemów. Nasi pasażerowie wznowili podróż później tego samego dnia. Przepraszamy za wszelkie niedogodności


- skomentowało biuro prasowe American Airlines na platformie X.com.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału