"Asia Kołaczkowska z Kabaretu Hrabi. Dziś (2 lipca) wszyscy trzymamy za nią kciuki [...]. Wracaj do nas zdrowa" – napisał, ale nie zdradził, co tego dnia będzie się działo z aktorką. "Kabaret Hrabi zwrócił się do wszystkich sympatyków o wsparcie dla chorej na nowotwór Asi. Któż jej nie kocha! Ten uśmiech, ten głos, ten temperament, ten komiczny talent znają wszyscy" – dodał następnie Skiba.
Skiba ma nadzieję, iż Kołaczkowska gwałtownie wyzdrowieje
"Pamiętam, jak występowała jeszcze w kabarecie Potem. W małym studenckim klubie Balbina w Łodzi zorganizowałem jej występ. Sala była nabita po brzegi i wszyscy się śmiali. Ja śmieje się radośnie do dziś na jej widok. I mam nadzieje, iż jak wrócisz do zdrowia, to pośmiejemy się razem" – zwrócił się do koleżanki.
Dzień wcześniej Dariusz Kamys – reżyser i kolega z grupy kabaretowej Joanny Kołaczkowskiej wystosował w mediach społecznościowych specjalne oświadczenie.
"Kochani, wiem, iż nie wszyscy wierzą w to samo – ale wszyscy wierzymy w dobro. Dlatego proszę Was – jutro w południe, o godzinie 12:00 – zatrzymajcie się na chwilę. Pomódlcie się, jeżeli wierzycie. Poślijcie dobrą energię, jeżeli w to wierzycie. Po prostu pomyślcie o Asi ciepło i z miłością" – zwrócił się do fanów.
I dodał: "Niech ten wspólny strumień dobra, miłości i nadziei uderzy z całą mocą w Jej chorobę. Niech wie, iż jesteśmy z Nią. Niech poczuje, iż nie jest sama. To tylko chwila. Ale razem możemy z niej zrobić coś wielkiego. Jutro, 12:00 – szturmujemy niebo, życie i wszystko co możliwe i potrzebne – dla Asi".
Kiedy Kamys pisał "jutro", najprawdopodobniej chodziło o środę, 2 lipca. To pierwsza nowa publikacja w kwestii zdrowia Joanny Kołaczkowskiej od czasu, gdy potwierdzono jej chorobę (czyli od kwietnia).