Dziś ukazują się „Myśli” – debiutancki album dezyderego

To płyta, która dojrzewała przez kilka lat: zapis drogi od popularnego youtubera, któremu zrobiło się ciasno w internetowym świecie, do artysty, który nie ogląda się na ramy i mówi własnym, szczerym głosem. Dzisiaj ukazują się „Myśli” – debiutancki album dezyderego. Premierze towarzyszy singiel „7 nieszczęść” – najbardziej osobista pozycja na trackliście.

O albumie „Myśli”

Długo wyczekiwany debiut dezyderego składa codzienne obserwacje w spójną, bliską opowieść. To płyta, o której powiesz – „mam tak samo” – o codzienności, przeciążeniu, rezygnacji i odwadze, by spróbować jeszcze raz. Brzmieniowo dezydery łączy popowe melodie z elektroniką i hiphopowymi brzmieniami, nadając im poetycko-łobuzerski sznyt; intymny wokal i liryczny minimalizm trzymają w ryzach nowoczesną, autorską produkcję.

Czwarty singiel „7 nieszczęść” to najbardziej osobista wypowiedź artysty i najmocniejszy emocjonalnie utwór na płycie.

„7 nieszczęść” to piosenka, która powstawała 4 lata. Napisany tekst wrzuciłem do szuflady, po czym po czasie odkryłem na nowo, jak zakurzoną zabawkę, którą nie bawiono się od dziecka. Ten utwór to zwrócenie się do losu, wszechświata z prośbą o wyjaśnienia. Dlaczego mnie spotykają te tytułowe nieszczęścia? Dlaczego się mnożą? Zaskoczyło mnie, jak słowa, które pisałem lata temu, są dla mnie bardzo aktualne. Odpowiedzi na moje pytania nie dostałem, ale dzięki tej piosence oczyściłem głowę z tych mniej szczęśliwych myśli. Mimo wszystko uważam, iż ten utwór jest w stanie pomóc wszystkim, którzy aktualnie czują, iż „mają cały świat na swojej głowie” i nie są w tym sami”

– opowiada dezydery.