Dziennikarz ujawnił "paragon grozy" od dentysty i się zaczęło. Wbił kij w mrowisko

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Przemysław Langier, Instagram/przemeklangier, X/plangier


Przemysław Langier przekazał w mediach społecznościowych, ile zapłacił za ostatnią wizytę w gabinecie dentystycznym. Wpis dziennikarza wywołał gorącą dyskusję o kosztach leczenia.
Pokazywanie "paragonów grozy" to trend, który już od kilku lat można spotkać w mediach społecznościowych. Internauci najczęściej krytykują w ten sposób ceny dań w barach czy restauracjach w popularnych polskich kurortach. Dziennikarz sportowy Przemysław Langier na platformie X postanowił podzielić się jednak "paragonem grozy", który otrzymał po wizycie u dentysty. Część internautów zgadza się, iż kwota jest zdecydowanie przesadzona, inni jednak uważają, iż za leczenie nie zapłacił wcale tak dużo.


REKLAMA


Zobacz wideo Coś takiego nie istnieje?


Przemysław Langier ujawnia koszty leczenia dentystycznego. Internauci podzieleni
1720 zł - taka dokładnie kwota widnieje na paragonie, którego zdjęcie udostępnił Przemysław Langier. Dziennikarz nie krył oburzenia. "Usługi dentystyczne to wyjątkowo ekskluzywna sprawa, moi drodzy. Przynajmniej ząb nie boli" - skomentował w poście opublikowanym na X. Początkowo nie było jednak jasne, za co dokładnie tyle zapłacił, a dopytywany przez internautów doprecyzował, iż chodziło o leczenie kanałowe. "Pierwsza wizyta: 380. Druga i ostatnia na tego zęba: 1720. Wizyta z tych pilnych" - dodał w komentarzu. Dodany 2 lutego wpis Langiera błyskawicznie obiegł sieć, w kilkanaście godzin zdobywając ponad 100 tys. wyświetleń. W komentarzach nie zabrakło także głosów zszokowanych internautów. "Oni ci ząb wstawili ze złota, iż taka cena?", "Tragedia i nieporozumienie", "Sporo jak za kanałowe, ja miałam nagły wypadek, za dwa dni robienia zęba zapłaciłam jakoś 700 zł" - czytamy.


Nie wszyscy podzielili jednak oburzenie dziennikarza. Część zabierających głos w komentarzach utrzymuje, iż cena, którą zapłacił za leczenie dentystyczne, wcale nie była tak wygórowana. "Pełne kanałowe? Jak tak, to 'normalna' cena", "To pomyśl sobie, iż Polacy, którzy mieszkają za granicą, przy okazji wizyt w Polsce robią tutaj zęby, bo taniej i lepiej", "To nie jest dużo. (...) Za kanałowe pod mikroskopem zapłaciłam 1800 zł" - możemy przeczytać. "To jest dużo. To, iż po prostu tyle w standardzie to kosztuje, a pacjentowi pozostało się z tym tylko pogodzić, nie oznacza, iż nie jest to dużo" - odpowiedział Przemysław Langier na ostatni ze wspomnianych komentarzy. Myślisz, iż leczenie dentystyczne jest w Polsce za drogie? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


Mateusz Banasiuk zaskoczony cenami w Sopocie
We wrześniu ubiegłego roku "paragonem grozy" w mediach społecznościowych podzielił się Mateusz Banasiuk. Podczas pobytu w Sopocie aktor wybrał się do znajdującego się na plaży baru, gdzie zamówił kawę mrożoną i piwo. Za wszystko zapłacił 52 zł. "Witamy na plaży w Sopocie" - komentował aktor. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.
Idź do oryginalnego materiału