Dziennikarz TVP przerwał program. "Zanim zaczniemy, powinny paść trzy zadania"

natemat.pl 5 miesięcy temu
Zdjęcie: Dziennikarz TVP przerwał program i przeprosił. Niewiarygodne zdania Fot. Twitter @BartStaszewski


Dziennikarz TVP to, co wydarzyło się w programie, nazwał "historyczną chwilą" i trudno się z nim nie zgodzić. Na antenie TVP Info, dokładnie w programie "Gość Wieczoru" Wojciech Szeląg zwrócił się do swoich gości i widzów, by przeprosić ich za słowa, które przez ostatnie 8 lat były kierowane w stronę społeczności LGBT+. – Osoby LGBT+ to nie ideologia, a ludzie – zaczął.


Dziennikarz TVP przerwał program – przeprosiny


Przez ostatnie 8 lat Telewizja Polska nie ustawała w wysiłkach, by przedstawiać osoby ze społeczności LGBT+ jako zagrożenie dla polskiej rodziny i całego społeczeństwa. Niejednokrotnie mówiono o "tęczowej inwazji" czy "pladze". Gdy skrót LGBT padał na antenie TVP, jasne było, iż używany jest w narracji negatywnej lub skrajnie nienawistnej – aż do ostatniego wydania "Gościa Wieczoru" w TVP Info.



Wojciech Szeląg najpierw powitał gości, czyli dwóch aktywistów LGBT – Maję Heban oraz Barta Staszewskiego. A następnie ogłosił, iż "najpierw powinny paść trzy zdania".

– Przez długie lata w Polsce pod adresem wielu osób padały haniebne słowa, tylko dlatego, iż osoby te postanowiły same decydować o tym, za kogo się uważają i kogo kochają – rozpoczął.

– Osoby LGBT+ to nie ideologia, a ludzie. Konkretne imiona, twarze, bliscy i przyjaciele. Wszystkie te osoby powinny usłyszeć słowo "przepraszam" właśnie z tego miejsca – kontynuował prowadzący i powtórzył słowo "przepraszam", zwracając się już do swoich gości.

8 lat piekła dla osób LGBT+


W dalszej części spotkania Maja Heban i Bart Staszewski mówili o tym, co dla nich oznacza przyjście do Telewizji Polskiej po tylu latach szerzenia nietolerancji przez to medium. Aktywiści wprost nazwali osiem ostatnich lat rządów PiS-u koszmarem, w którym osoby LGBT były traktowane jak podobywatele.

– [8 lat – red.] bycia celem państwa, które dzięki narzędzia, którym była też Telewizja Polska, na nas szczuło. [...] Cieszę się, iż te słowa padły, bo trudno mówić o pójściu krok naprzód bez powiedzenia tego symbolicznego "przepraszam" – stwierdził Bart Staszewski.

Maja Heban określiła sytuację słowami, iż "zakończył się mroczny okres". – Dla społeczności jest to sygnał, iż wchodzimy w nową rolę w społeczeństwie i iż mamy szansę z marginesu przejść parę kroków do centrum – podkreślała aktywistka.

Szczególnie za "Inwazję"


Przypomnijmy, iż jednym z najmocniejszych ciosów wymierzonych społeczności LGBT ze strony rządowej wówczas telewizji był "reportaż" o znaczącym tytule "Inwazja". Materiał ten został wyemitowany w roku 2019 przed wyborami.

Przekazano w nim, iż osoby nieheteronormatywne próbują wywołać zamieszki i anarchię w kraju, do czego dążą, organizując marsze – parady równości. Padły tam również słowa, zgodnie z którymi osoby ze społeczności LGBT są "gorsze niż komuniści" oraz zrównywano je z pedofilami.

Kampania Przeciw Homofobii w 2020 r. wystosowała pozew wobec TVP za "Inwazję". W listopadzie 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok przychylający się do żądań KPH, czyli przeprosin w czasie głównego wydania "Wiadomości" i wpłaty 10 tys. na cele charytatywne, ale TVP odwołało się od wyroku. Rozprawa apelacyjna ma odbyć się na początku 2024 r.

Idź do oryginalnego materiału