Dziecko będzie bardziej twórcze. Zadaj 4 pytania. "Empatię i wyobraźnię dużo łączy"

gazeta.pl 5 godzin temu
9 maja do kin trafi pełen magii, humoru i przygód film "Dziadku, wiejemy!". Ciepła i zabawna opowieść o tym jak wielką moc ma dziecięca wyobraźnia. To właśnie ona - obok empatii, ciekawości i poczucia sprawczości - jest kluczem do rozwoju najmłodszych. Dlaczego warto ją pielęgnować? Jak stworzyć dziecku przestrzeń do twórczej zabawy? I co wspólnego ma nocna wyprawa z latarką z budowaniem odporności psychicznej? Wyjaśniamy, dlaczego wychowanie w duchu przygody to coś więcej niż tylko dobra zabawa.
Kiedy dorośli wspominają najlepsze zabawy z dzieciństwa, zwykle wymieniają te, które były oparte na wyobraźni, niekoniecznie związane z konkretnymi zabawkami. Chodzenie po lesie nocą z latarkami, spanie w namiocie, choćby jeżeli ten namiot był w ogrodzie pod domem dziadków, podchody. Zabawę w dom, szkołę, lekarza. Krótko mówiąc: kilka gadżetów, dużo fantazji. Jaką rolę w rozwoju dziecka odgrywa wyobraźnia? I jak można pomóc dziecku ją rozwijać?


REKLAMA


Po co nam wyobraźnia
Najprostsza definicja wyobraźni: tworzenie w myślach obrazów, nowych koncepcji, pomysłów. Odtwarzanie wiedzy i nadbudowywanie jej, łączenie informacji w nowe całości. Do realnych wspomnień możemy w niej dodawać abstrakcyjne pomysły, zupełnie nowe, nieistniejące w rzeczywistości koncepty. Po co?
- Żeby móc wymyślić coś nowego! Coś, co wychodzi poza utarte schematy. Dzięki wyobraźni budujemy motywację, tworzymy pozytywne wersje przyszłości, wymyślamy nowe scenariusze. Możemy też wczuć się w czyjeś doświadczenia, ponieważ wyobraźnia buduje empatię. Dzięki niej możemy sobie wyobrazić perspektywę drugiej osoby, a to jest bardzo ważne – mówi psychoterapeutka Agata Paszowska-Mikuła.
Empatię i wyobraźnię dużo łączy – razem tworzą fundament rozwoju poznawczego dziecka. Pozwalają na przykład wykształcić zdolność abstrakcyjnego myślenia, która pojawia się w wieku nastoletnim, ale musi mieć podstawy we wczesnym dzieciństwie. Jednak wyobraźnia ma też funkcję mniej oczywistą, chociaż bardzo ważną: pomaga w budowaniu odporności psychicznej.
Agata Paszowska-Mikuła: Wyobraźnia umożliwia dzieciom tworzenie alternatywnych scenariuszy w momencie, kiedy doświadczają różnych trudności. Kiedy dziecko ma jakiś problem, może wyobrazić sobie sposób na poradzenie sobie w danej sytuacji. Ten sposób może być zupełnie nierealny, ale samo to, iż jest w umyśle dziecka, sprawia, iż dziecko nie czuje się bezradne, tylko sprawcze".


'Dziadku, wiejemy!' Mat. PR/ fot. Karolina Grabowska


Można na przykład zaprosić do konkretnej wizji superbohatera i dzięki temu poradzić sobie z trudnymi emocjami: lękiem, frustracją, zazdrością. Dziecko nie czuje się samotne, ponieważ wyobraża sobie, iż ktoś mu pomaga. Tak dzieje się z filmową Jagodą: dziewczynka nawiedzana w chwilach złości przez groźnego, symbolizującego jej emocje smoka, pomocną dłoń otrzymuje od dobrej wróżki, która podobnie jak stwór jest wytworem jej wyobraźni.
- Oczywiście ważne, żeby w rzeczywistości ktoś naprawdę dziecku pomógł i to już jest zadanie dorosłych, ale samo to, iż dziecko wyobrazi sobie rozwiązanie, sprawia, iż nie czuje się opuszczone – mówi psychoterapeutka dzieci i młodzieży. - Czasem widać to w zabawach wyobrażeniowych. Profesjonalnie nazywamy je symbolicznym przepracowaniem różnych doświadczeń. Wygląda to tak: dziecko boi się iść do lekarza na szczepienie, więc bawi się, udając lekarza i szczepi misia, przez co oswaja swój lęk, przeżywa na swój sposób sytuację, której się boi. W takiej zabawie ważne jest to, iż dziecko decyduje, jaki jest bieg wydarzeń. Dzięki temu może mieć poczucie sprawczości i kontroli w różnych sytuacjach. Bo przecież w realnym życiu ma ograniczony wpływ. W wyobraźni to ono zarządza sytuacją i uczy się, w jaki sposób można się zachować. A potem wykorzystać to w rzeczywistości – dodaje Agata Paszowska-Mikuła.
Jak pomóc dziecku rozwijać wyobraźnię? Zaproponuj aktywności angażujące różne zmysły
- Poproś dziecko, żeby zamknęło oczy i próbowało różnych dań, najpierw je wąchając, dotykając, sprawdzając fakturę. Innym pomysłem jest słuchanie muzyki klasycznej: w pierwszej chwili wydaje się trudne, albo nudne, ale paradoksalnie lepiej działa na dzieci niż popowe piosenki. Warto zapytać jaki kolor mogłaby mieć ta muzyka, jakie emocje budzi? Jak można oddać jej nastrój w rysunku, albo tańcu? Świetnie nadaje się do tego "Wiosna" Vivaldiego, "Cztery pory roku" są czasem wykorzystywane w różnych przedszkolach do stymulowania dzieci sensorycznie – mówi Agata Paszowska-Mikuła.


Ćwiczcie pamięć
- Pokazujemy dziecku jakiś obrazek, zamykamy książkę, a potem prosimy, żeby dziecko go odtworzyło z pamięci. Nie oceniamy, ile dziecko zapamiętało, raczej zauważamy inwencję: co dodało, jak rozbudowało to, co zobaczyło, co pominęło? Patrzymy, jak w pamięci dziecka ten rysunek pracował. W takich zabawach przyjemne jest to, iż nie ma złych i dobrych odpowiedzi – wszystko zależy od fantazji dzieci. Nie ma jednego klucza, który kontroluje i zmusza do myślenia schematami. I nie ma oceny – kontynuuje psychoterapeutka.
Zadawaj abstrakcyjne pytania
- Zamiast mówić podczas spaceru: - Jakie to drzewo? Można zapytać: - Słyszysz jak szumi? Co mogłoby ci powiedzieć do ucha? Albo: - Co by było, gdyby ludzie mieszkali pod wodą? Jak to sobie wyobrażasz? I kiedy dziecko odpowiada, iż musieliby mieć płetwy i skrzela, nie skupiamy się na tym, jak bardzo jest to realne, tylko puszczamy wodze fantazji i idziemy w kierunku, który proponuje dziecko. Miejmy wolne skojarzenia. Dzieci często marzą o dzikich przygodach, idźmy w to. Nie podcinajmy im skrzydeł. To właśnie ta chęć przygód powoduje, iż filmowa Jagoda tak ochoczo rusza z dziadkiem na poszukiwania statku "Światło morza" – mówi Agata Paszowska-Mikuła.


'Dziadku, wiejemy!' Mat. PR/ fot. Karolina Grabowska


Co może blokować wyobraźnię dziecka?
Brak elastyczności, sztywne schematy myślenia, sprawdzone, powtarzalne metody działania. Ale też strach przed oceną i zmianą. Wpada nam do głowy jakiś pomysł, ale natychmiast myślimy: "Nie, to głupie". Albo: "nie wypada!" Presja bycia racjonalnym, niewychodzenia przed szereg.


Agata Paszowska-Mikuła: Przychodzi mi do głowy jeszcze jedna rzecz, na którą mogą być narażeni zarówno dorośli, jak i dzieci: niedobór różnorodnych doświadczeń, na przykład sensorycznych. Życie w bańce tych samych widoków, tras, zapachów, smaków, faktur. Bez żadnych zmian, bez stymulacji dotyku. Remedium na to jest proste: raz na jakiś czas zmiana otoczenia, chociażby trasy ze szkoły! Jakiś eksperyment, pójście inną drogą i wyobrażenie sobie, iż to eskapada. W filmie "Dziadku, wiejemy!" ciekawie pokazano determinację Jeremiego – dziadka i Jagody – wnuczki do pozostania przy swoim sposobie widzenia świata, właśnie przez okulary wyobraźni. Przebłyskiem odpowiedzialnego dorosłego jest scena, w której dziadka przeraża moc magii, której użył i sprawił, iż dziewczynka naprawdę zniknęła, ale też moment, kiedy dzwoni do rodziców Jagody, ponieważ nie ma już siły balansować między podtrzymywaniem wyimaginowanego świata a surową rzeczywistością.
Jak stworzyć dziecku przestrzeń na przygodę?
Dorośli często narzekają, iż dziś dzieciństwo wygląda inaczej: trudniej o grupę rówieśniczą, nie ma już instytucji "podwórka", nowe technologie zagarniają całą uwagę nie tylko nastolatków, ale też dzieci. Agata Paszowska-Mikuła podpowiada jak stworzyć najmłodszym przestrzeń do zabawy – dzikiej eksploracji, która pobudzi ich wyobraźnię i rozbudzi chęć przygody.


'Dziadku, wiejemy!' Mat. PR/ fot. Karolina Grabowska


1. Zapomnij o gotowcach
"Pozwól wyzwolić dzieciom kreatywność, posprawdzać otaczający je świat. Niech same tworzą przedstawienia, gry planszowe, scenariusze zabaw".


2. Uczestnicz, ale nie przeszkadzaj
"Dorosły może stać obok, ale ważne, żeby nie przeszkadzał. jeżeli potrzebne są koce, poduszki i krzesła, dajmy im je, nie upierajmy się, iż w salonie musi być porządek. Spontaniczność w zabawie jest ważna, konkretne zasady ograniczają wyobraźnię. A to z kolei blokuje przygodę, która zakłada przecież nieprzewidywalność".
3. Ogranicz elektronikę
"Do minimum ograniczmy elektronikę na rzecz wyruszenia z latarkami nocą do lasu. Dzieci uwielbiają tajne misje, podchody, zadania specjalne, szyfry, tajemnice i sekrety, zagadki, spanie w namiotach pod domem".
4. Nie oceniaj
"Ważne, żeby pamiętać, iż dzieci wchodzą w taką zabawę, kiedy nie są oceniane, nie czują przymusu rywalizacji, i mogą coś wspólnie robić. Kiedy każdy jest wysłuchany i czuje, iż jego pomysły są wartościowe".
Agata Paszowska-Mikuła: psychoterapeutka dzieci i młodzieży oraz dorosłych. Absolwentka psychologii i seksuologii klinicznej. Pracuje w nurcie poznawczo-behawioralnym.


Film "Dziadku, wiejemy!" w kinach już od 9 maja.
Idź do oryginalnego materiału