Przepraszam bardzo, iż wpierdalam się tak ni stąd ni zowąd, ale mam arcyważne pytanie. Najpierw jednak opowieść:
Tak się ostatnimi czasy złożyło, iż przekonałem się do pliczków i rozważyłem zakup DAC'a. w tej chwili lata to u mnie w niezwykle skomplikowany sposób: wyjście słuchawkowe z laptopa -> wejście rca w amplitunerze i gra. Porównywałem sobie jakiegoś Nile z winyla i z plików, Black Magick SS z plików, z kasety i z winyla, jakieś WTZ i kurde...różnicy nie słyszę :/ Albo moje stare, zajebane mułem uszy, albo sprzęt po prostu jest do dupy. Wielokrotnie spotykałem się u Państwa z opiniami na forum, iż "po wpięciu DAC'a różnica ogromna", "o ja pierdole DAC rulez" itp. itd.
Zatem - jaka to różnica, czy jesteście Szanowni Państwo w stanie nazwać te różnice terminem zrozumiałym dla prostego chłopa?? Jest to różnica wyraźna czy raczej niuanse, którymi szkoda sobie dupę zawracać??
Statystyki: autor: Marduk666 — 15 min. temu