"Noworoczne błogosławieństwo dla was wszystkich..." - zaczął. "Obchodzę dziś swoje drugie ponowne narodziny. Przesyłam miłość, szacunek i wdzięczność do armii osób, które poskładały mnie wtedy do kupy. Dziękuję każdej pielęgniarce, każdemu lekarzowi, każdemu ratownikowi. Dosłownie zawdzięczam wam życie".
"Moje serce wędruje do mojego pięknego, dzielnego siostrzeńca i aniołów (moich sąsiadów), którzy zaraz udzielili mi pomocy i przetrwali chaos 45 minut na zamarzniętej ulicy tego noworocznego poranka. Przepraszam za wszystkie straszne obrazy, które zostały z tego dnia w waszych głowach" - kontynuował Renner.Reklama
Jeremy Renner dziękuje za wsparcie, które otrzymał po wypadku
"Lista osób, którym jestem wdzięczny, jest bardzo długa... Dzięki miłości i modlitwom, które przypłynęły do mnie od was z całego świata (a potrzebowałem każdej z nich), rodzinie, która nigdy nie opuściła mojego boku, jakiejś sile wyższej, szczęściu i wielu cudom... Znowu stoję na swoich nogach" - kontynuował gwiazdor "Avengers".
"Jestem bardziej otwarty. Bardziej kochany. [...] I błogosławiony, iż mogę zrobić kolejny krok, wziąć mój kolejny oddech. Dziękuję z każdej komórki i włókna mojego ciała. Kocham was wszystkich" - zakończył Renner, który do wiadomości załączył zdjęcie opiekującego się nim personelu medycznego.
Jeremy Renner. Tragiczny wypadek aktora
W pierwszym dniu 2023 roku hollywoodzki aktor i jego siostrzeniec próbowali odholować samochód terenowy przy pomocy pługa śnieżnego. Gwiazdor "American Hustle" w pewnym momencie wysunął stopę z pojazdu, chcąc upewnić się, iż jego 27-letniemu krewnemu nie zagraża niebezpieczeństwo. Stracił on wówczas panowanie nad ważącą 6,5 tony maszyną. Kiedy zamierzał ponownie usiąść za kierownicą, wypadł z kabiny i został przejechany.
W wyniku wypadku laureat Satelity doznał rozległych obrażeń głowy i klatki piersiowej oraz złamał ponad 30 kości. Aktor cudem przeżył, a procesem swojej rekonwalescencji dzielił się z fanami przy pomocy mediów społecznościowych.