Gianluigi Buffon w młodości trafił na listę zawodników, którymi interesował się Milan Silvio Berlusconiego. Utalentowany bramkarz na samą myśl o grze z Marco van Bastenem i Ruudem Gullitem był podekscytowany, ale jego ojciec, Adriano, doradził mu, żeby przyjął zaproszenie na testy w Parmie. Ostatecznie "Gigi" trafił do ekipy Gialloblu i zadebiutował w jej barwach 19 listopada 1995 r. w meczu przeciwko... Milanowi. Rossoneri nie mieli już wtedy w składzie ani van Bastena, ani Gullita, ale przez cały czas byli ekipą pełną gwiazd zarządzaną przez trenera Fabio Capello. Buffon przed starciem z Il Diavolo czuł lekką tremę. W tunelu prowadzącym na murawę Stadio Ennio Tardini zauważyli to Paolo Maldini i Christian Panucci, którzy dodali debiutantowi otuchy przed pierwszym meczem w Serie A, o czym Włoch wspomniał w swojej autobiografii "Sztuka upadania".