Marcin Gortat ma bardzo dobry kontakt z mamą. W 2015 roku kobieta przeszła udar. "Szłam do kuchni. Nagle wszystko się wywróciło w oczach. Upadłam. Leżałam w korytarzu. Zupełnie sama. To był udar. (...) Na szczęście mieszkanie było otwarte. Znajomy wszedł, najpierw spróbował mnie podnieść, a potem wezwał karetkę i zadzwonił po starszego syna Filipa" - opowiadała mama byłego sportowca w rozmowie z "Faktem". Okazuje się, iż w tej chwili kobieta mierzy się z powikłaniami po przebytym udarze.
REKLAMA
Zobacz wideo Sarsa o chorobie. Boi się pokazywać wszystkiego
"Dzień dobry TVN". Marcin Gortat o mamie. "Wierzymy, iż z tego wyjdzie"
Marcin Gortat wyjawił 7 maja w programie "Dzień dobry TVN", iż jego mama przebywa w placówce medycznej i ma poważne problemy zdrowotne. - Mama w tej chwili leży w szpitalu, jest w złym stanie. Telefonów już nie odbiera. Jest podpięta pod bardzo dużo przyrządów. Widzę mamę codziennie, jestem w bardzo nowej roli. (...) Karmię mamę, sprzątam wokół niej i przebieram mamę. Razem z bratem robimy wiele rzeczy, bo mama tej pomocy teraz potrzebuje. (...) Staramy się zaopiekować mamą najlepiej, jak się da - mówił w programie "Dzień dobry TVN".
Marcin Gortat wyjawił, iż obecne problemy zdrowotne jego mamy mają związek z przebytym udarem. Wspomniał także o groźnym upadku. - To jest powikłanie tego udaru i mama nigdy po udarze nie wróciła do pełnej sprawności. (...) w tej chwili nie jest w najlepszej formie, nie je, cały czas traci na wadze. Jest pod przyrządami. Sytuacja nie jest ciekawa, ale wierzymy, iż z tego wyjdzie. Była taka sytuacja, gdy mama pojechała na rehabilitację dwa miesiące temu i w nocy, wstając do ubikacji, chodzik, którym podpierała się, złamał się, mama upadła na ziemię, spadła na biodro i od tego momentu zaczęła się cała lawina - powiedział.
galOtwórz galerię
"Dzień dobry TVN". Marcin Gortat o dobrych wspomnieniach z mamą. Tej historii nigdy nie zapomni
Podczas rozmowy w programie nie zabrakło także pozytywnych wspomnień. Były sportowiec opowiedział o zabawnych sytuacjach z mamą w roli głównej. - Mama jako była siatkarka to naprawdę kobiety. Historia, iż kiedyś sama z rynku przyniosła choinkę na plecach, jest bardzo słynna na naszym osiedlu - opowiadał Marcin Gortat.