Dramatyczna śmierć znanej instagramerki. Została zalana gorącym asfaltem

natemat.pl 9 godzin temu
Nie żyje Elise Caffee. Influencerka była znana w mediach społecznościowych jako "3kidstravel". Okoliczności jej śmierci okazały się dramatyczne. 45-latka w wyniku wypadku drogowego została zalana gorącym asfaltem. Miała rozległe oparzenia i zmarła w szpitalu. Osierociła trójkę dzieci.


6 marca na autostradzie w Cancun doszło do karambolu. Zderzyło się w sumie dziesięć aut, wśród nich także ciężarówka z gorącym asfaltem. Elise Caffee jechała tamtędy z mężem Danem na wesele przyjaciół. To właśnie w ich pojazd uderzył tir z parzącym materiałem, przewrócił się i przysypał amerykańską streamerkę oraz jej ukochanego.

Nie żyje znana influencerka Elise Caffe


Ich auto zostało dosłownie zmiażdżone i zaczęło się palić. "To było tuż przed szpitalem. Medycy, gdy zobaczyli, co się stało, natychmiast wybiegli i ruszyli na pomoc. Próbowali wydostać poszkodwanych z samochodu, ale bezskutecznie, bo asfalt był tak gorący, iż topił ich rękawice ochronne" – czytamy w opisie wydarzenia w mediach społecznościowych.



Poparzenia na ciele Caffee były bardzo rozległe. W lepszym stanie był jej mąż Dan. Instagramerkę, znaną wcześniej w sieci z podróżniczych relacji, przetransportowano do specjalistycznego ośrodka leczenia oparzeń w Salt Lake City. Przez kilka dni lekarze walczyli o życie twórczyni internetowej i matki trzech córek.

Wcześniej zbierano pieniądze na leczenie influencerki


Stan zaczął się pogarszać i ostatecznie nie udało się jej uratować. O śmierci podróżniczki poinformowała jej rodzina za pośrednictwem specjalnego instagramowego konta elisecaffeeupdates, na którym wcześniej nagłaśniano zbiórkę pieniędzy na leczenie. W pożegnalnym poście podziękowano za wsparcie, modlitwy i miłość okazywaną Caffee.

"Wiemy, iż zrobiono absolutnie wszystko, co mogło być zrobione, aby ją uratować. Jesteśmy wdzięczni za każdy dobry czyn i każde dobre słowo" – napisali członkowie jej rodziny. Mąż zmarłej gwiazdy internetu wyszedł z wypadku z lekkimi obrażeniami. Natomiast kierowca tira, który przewoził asfalt, także nie przeżył.

Idź do oryginalnego materiału