Dramat w mini zoo! Prawicowy dziennikarz opuścił areszt
Zdjęcie: Alpaki i policja
Były publicysta, Robert W., znów oddycha świeżym powietrzem. Sąd uchylił areszt i zastosował dozór policyjny, zakaz kontaktu z byłą żoną i świadkami oraz poręczenie majątkowe – 40 tys. zł. Sprawa „mini zoo” z Ostrówka pod Bydgoszczą wraca więc na wolność razem z głównym bohaterem. A to wciąż ta sama historia: 10 alpak i jedna lama nie przeżyły nocy, która miała być zemstą. Co przesądziło o tym, iż „Robert W. na wolności” stał się dziś faktem?