"Na Wspólnej" to polski serial, który zadebiutował w telewizji 27 stycznia 2003 roku. Produkcja gwałtownie zyskała ogromną popularność i do dziś cieszy się wysokimi wynikami oglądalności. Cała akcja w formacie kręci wokół tytułowej ulicy Wspólnej 17 w Warszawie oraz mieszkańców z nią związanych. Jakie losy czekają na bohaterów? W 3952. odcinku, który zostanie wyemitowany 28 stycznia, emocji nie zabraknie.
REKLAMA
Zobacz wideo Dyskusja o serialu "Matki pingwinów". choćby Hołownia oglądał
"Na wspólnej". Marek w tarapatach. Będzie zatajać fakt o bezrobociu
W 3952. odcinku widzowie przekonają się, iż Marek (Grzegorz Gzyl) jest w trudnej sytuacji. Mężczyzna wciąż będzie zatajał przed żoną, iż został zwolniony z pracy przez szefa. Bohater zaszyje się w zakładzie bukmacherskim i zapomni odebrać syna ze świetlicy. Danka (Lucyna Malec) będzie próbowała dodzwonić się do męża, ale niestety jej działania będą bezskuteczne. Zacznie snuć czarne scenariusze w głowie. Na tym jednak nie koniec emocji w "Na Wspólnej".
W nowym odcinku uwagę zwróci także sytuacja Sary (Jakub Tofil). Bohaterka będzie zeznawać w sprawie bójki. Spotka się ze stanowczą reakcją policjanta. Mężczyzna zacznie straszyć ją karą za składanie fałszywych zeznań. Wszystko przez fakt, iż nagrania świadczą o winie Wałka (Michał Lupa). Mężczyzna będzie natomiast przekonywać, iż jest niewinny. W serialu pojawi się także wątek Sławka (Mariusz Słupiński). Mężczyzna zostanie mianowany szefem operacji narkotykowej. Planujecie oglądać nowy odcinek "Na Wspólnej"?
galOtwórz galerię
PRZECZYTAJ TEŻ: Kazimierz Mazur przeszczepił włosy w Turcji. Ekspert ocenił metamorfozę
"Na Wspólnej". Grażyna Wolszczak chciała odejść z serialu. Wyjawiła powód
Grażyna Wolszczak wyjawiła w jednym z wywiadów, iż chciała odejść z serialu. Wszystko przez scenariusz. - Najpierw cierpliwie czekałam, co wymyślą, ale nic nie wymyślali, aż w końcu razem z Tomkiem Schimscheinerem, który grał mojego pierwszego męża w "Na Wspólnej", nie umawialiśmy się, a podjęliśmy tę samą decyzję - wyjawiła Plejadzie. Wolszczak porozmawiała już choćby z producentką. Wszystko zmieniło się, gdy w serialu pojawiła się postać Krzysztofa Smolnego (Łukasz Konopka), która zatrzymała aktorkę. - Przez tyle lat wydawało się, iż wydarzyło się już wszystko i nie ma o czym pisać. W momencie, kiedy pojawia się nowa postać, wszystko jest odświeżone - wyjawiła Wolszczak w rozmowie z Plejadą.