Dramat Agaty z "Rolnika". Problemy zdrowotne zmusiły ją do trudnej decyzji

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Dramat Agaty z 'Rolnika'. Opowiedziała o chorobie / Fot. 'Rolnik szuka żony' / kadr z programu


Agata z programu "Rolnik szuka żony" zabrała głos w mediach społecznościowych. Uczestniczka wspomniała o trudnej sytuacji. Musiała wyjechać.
Agata Matuszewska wzięła udział w 11. edycji programu "Rolnik szuka żony". Uczestniczka od początku podejmowała konkretne decyzje. Wybrała jedynie trzech kandydatów, ale ostatecznie żaden z nich nie skradł serca rolniczki. Chociaż Agata nie znalazła partnera, to zyskała popularność w mediach społecznościowych. Jej instagramowy profil obserwuje prawie 17 tysięcy użytkowników. To właśnie na tej platformie uczestniczka formatu wyjawiła, co w tej chwili dzieje się w jej życiu. Nie ma lekko.


REKLAMA


Zobacz wideo Manowska o ślubach uczestników. "Przykro"


"Rolnik szuka żony". Agata ma problemy zdrowotne. Musiała sprzedać krowy
Agata zorganizowała na InstaStories sesję Q&A, podczas której wyjawiła, iż ze względu na problemy zdrowotne przebywa w tej chwili w sanatorium w Krynicy-Zdrój. Przed wyjazdem musiała podjąć istotną decyzję dotyczącą gospodarstwa. "Ze względu na choroby kręgosłupa i rąk (ścięgna) od pracy na gospodarstwie, musiałam sprzedać część krów, bo nie byłabym w stanie dalej prowadzić sama takiego dużego gospodarstwa. Poza tym wyjechałam się leczyć, więc nie chciałam nikogo innego obciążać" - napisała uczestniczka na InstaStories. Agata dodała, iż jej gospodarstwo jest w dobrych rękach. Pod nieobecność rolniczki wszystkim zajmuje się jej starszy syn.


"Rolnik szuka żony". Agata odpowiedziała na zarzuty internautów. "Wstaję i od rana do nocy..."
Codzienne obowiązki Agaty są bardzo obciążające. Przekonali się o tym kandydaci rolniczki, którzy pomagali jej w pracach przy gospodarstwie. Niektórzy internauci twierdzili, iż uczestniczka nie szukała miłości, tylko "parobka". Agata skomentowała te pogłoski. "Rzeczywiście, jak teraz oglądam te odcinki, to wyglądało to tak, jakbym tych facetów zaganiała tylko do pracy. Ale musicie wiedzieć, iż właśnie tak wygląda mój dzień na co dzień. Wstaję i od rana do nocy jest praca przy gospodarstwie. interesujące jest to, iż mówiono o mnie, iż zajadę dwóch chłopów, a ja od 25 lat robię to sama i jakoś daję radę (...). Mieliśmy pokazać, jak wygląda nasze życie na gospodarstwie i ja to pokazałam" - przekazała na InstaStories.
Idź do oryginalnego materiału