Doug Aldrich przestrzega gitarzystów i wskazuje błąd, który popełnia większość z nich

terazmuzyka.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: fot. Alberto Carrasco Casado | CC 3.0


Doug Aldrich, znany z pracy z Whitesnake, Dio i The Dead Daisies, zwrócił uwagę na częsty błąd popełniany przez gitarzystów w studiu nagraniowym.

W rozmowie z Metal Mattem Doug Aldrich wyjaśnił, iż wielu muzyków przesadza z dopracowywaniem swoich riffów i solówek, zatracając tym samym oryginalną magię nagrania.

Można samemu sobie przeszkadzać, oddalając się od pierwotnego piękna pomysłu.

– zaznaczył Aldrich.

Gitarzysta porównał ten proces do efektu statku Tezeusza – zbyt wiele poprawek może sprawić, iż finalna wersja utworu nie ma już nic wspólnego z tą, która powstała jako pierwsza. Jego zdaniem, najważniejsze to uchwycić emocję i spontaniczność pierwszego nagrania, np. dyktafonem w telefonie.

Jest w tym coś pięknego – coś, czego nie można stracić, kiedy nagrywasz wersję ostateczną.

– powiedział.

Aldrich wspomniał również Erica Johnsona jako przykład gitarzysty, który potrafi dopracować swoje partie bez utraty oryginalnego klimatu:

On pracuje nad każdą frazą, ale potrafi zachować ten pierwszy vibe, rozwijając go aż do momentu, gdy znów brzmi świeżo.

Urodzony w 1963 roku Doug Aldrich w swojej pełnej sukcesów karierze grał między innymi w Dio, Whitesnake, Foreigner czy z Glennem Hughesem.

Idź do oryginalnego materiału