Dorota Wysocka-Schnepf nie pozostała obojętna na złośliwe komentarze. Dziennikarka kroczy własną drogą

viva.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: Wojciech Strozyk/REPORTER


W przestrzeni publicznej doszło do wymiany zdań między Dorotą Wysocką-Schnepf a Anną Marią Żukowską. Posłanka Nowej Lewicy skomentowała możliwość powołania rzecznika rządu, sugerując, iż dziennikarka TVP w likwidacji nie powinna pełnić tej funkcji. Wysocka-Schnepf odpowiedziała, zapewniając, iż nie aspiruje do tego stanowiska.

Miłość zrodzona w przestworzach

Historia miłości Doroty Wysockiej-Schnepf i Ryszarda Schnepfa rozpoczęła się w nietypowy sposób — na pokładzie samolotu lecącego do USA. Podczas lotu Ryszard Schnepf, dyplomata, zaoferował pomoc przy umieszczeniu bagażu podręcznego na półce. Choć Dorota początkowo odmówiła, nie lubiąc, gdy mężczyźni pomagają jej w takich sytuacjach, Ryszard nalegał. To upór i determinacja dyplomaty sprawiły, iż ich znajomość zaczęła się rozwijać.

Choć dzieli ich 19 lat różnicy wieku, Dorota Wysocka-Schnepf podkreśla, iż z czasem przestała ją odczuwać. W wywiadzie przyznała, iż mąż jest dojrzalszy, bardziej doświadczony życiowo i poukładany, co dla niej jest bardzo ważne. Ich relacja opiera się na partnerstwie i wzajemnym wsparciu, co pozwoliło im zbudować silne i trwałe małżeństwo.

ZOBACZ TEŻ: „Świątynia propagandy” i „arcykapłanka”. Stanowski uderza w Wysocką-Schnepf na żywo, ta odpowiada ze zdwojoną siłą

Zapowiedź powołania rzecznika rządu

Temat powołania rzecznika rządu powrócił w przestrzeni publicznej w kontekście medialnych spekulacji na temat kandydatur. Wśród nazwisk pojawiła się Dorota Wysocka-Schnepf, znana dziennikarka związana z TVP Info. To wywołało reakcję ze strony Anny Marii Żukowskiej, szefowej klubu Nowej Lewicy.

Anna Maria Żukowska wyraziła zdecydowaną opinię na temat możliwej nominacji. W swoim wpisie podkreśliła, iż jeżeli funkcję rzecznika rządu miałaby objąć Dorota Wysocka-Schnepf lub osoba o podobnym profilu, to jej zdaniem „lepiej zrezygnować z rzecznika”. Tym samym jasno zakwestionowała zasadność takiej kandydatury, wskazując na potrzebę bardziej adekwatnego do oczekiwań społecznych wyboru.

CZYTAJ TEŻ: Straciła pracę w TVP po wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim. Teraz wraca z własnym programem

Odpowiedź Doroty Wysockiej-Schnepf

Dorota Wysocka-Schnepf nie pozostała dłużna. W bezpośrednim wpisie odpowiedziała Żukowskiej, stwierdzając: "Szanowna Pani Posłanko - zapewniam, iż nie aspiruję. Natomiast w imieniu wyborczyń i wyborców bloku demokratycznego, dzięki którym także pani jest w Sejmie, pozwolę sobie na uprzejmy apel - proszę nie zajmować się (znów) mną, tylko wziąć się za realizację wyborczych obietnic" - odpowiedziała dziennikarka. Dodała także gorzką uwagę, sugerując Żukowskiej, by skupiła się na realizacji przedwyborczych obietnic, zamiast komentować jej osobę. Wskazała przy tym na istotę pracy parlamentarnej i oczekiwań wobec reprezentantów obywateli.

Reakcja Żukowskiej na odpowiedź dziennikarki

Żukowska odpowiedziała równie stanowczo. W swoim wpisie zaznaczyła, iż Dorota Wysocka-Schnepf nie została wybrana przez obywateli w demokratycznych wyborach, w przeciwieństwie do niej – posłanki z mandatem. W ten sposób zasugerowała, iż to właśnie wybrani przedstawiciele narodu, a nie dziennikarze czy komentatorzy, powinni formułować opinie w imieniu społeczeństwa.

Do całej sytuacji doszło w przestrzeni publicznej, prawdopodobnie na platformie X, dawniej znanej jako Twitter. Wymiana zdań między Anną Marią Żukowską a Dorotą Wysocką-Schnepf wpisuje się w szerszy kontekst napięć między politykami a przedstawicielami mediów, szczególnie w dobie reformowania TVP i zmieniającej się polityki informacyjnej rządu. Głos dziennikarki oraz stanowisko posłanki unaoczniają, jak silne emocje towarzyszą tematom personalnym i medialnym w aktualnej debacie publicznej.

Źródło: wPolityce.pl

Idź do oryginalnego materiału