Dorota Gardias dwa lata temu usłyszała przerażającą diagnozę. Pogodynka dowiedziała się, iż ma nowotwór piersi. Teraz przekazała nowe wieści o swoim stanie zdrowia.
Dorota Gardias od wielu lat współpracuje z TVN i jest jedną z najbardziej znanych twarzy stacji. Zajmuje się prezentowaniem prognozy pogody, ale pojawiła się też w wielu innych programach stacji. gwałtownie zyskała sympatię widzów, co sprawiło, iż stała się popularna wśród fanów stacji. Dostała szereg nowych propozycji współpracy i pojawiła się między innymi w takich programach jak: Taniec z Gwiazdami, czy Azja Express.
Pogodynka ze związku z Piotrem Bukowieckim ma córeczkę, Hanię. Niestety ostatnie trzy lata przyniosły im sporo stresu. Najpierw gwiazda i jej pociecha zachorowały na koronawirusa. Później Dorota usłyszała kolejną, niepokojącą diagnozę. W jej piersi rozwinął się nowotwór. Onkolodzy polecili jej jak najszybciej usunąć zmianę. Gardias natychmiast podjęła się leczenia.
Zmiana nowotworowa została usunięta. Teraz czekam na wyniki badania histopatologicznego. adekwatnie już powinny być – wyznała w rozmowie z Twoje Imperium.
Dorota Gardias o zdrowiu i nowotworze
Dorota Gardias niemal dwa lata temu usłyszała diagnozę, ale od tamtej pory bada się regularnie. Nieustannie jest pod opieką specjalistów. O tym, jak w tej chwili się czuje i jak wygląda jej życie po usunięciu niezłośliwego nowotworu opowiedziała w rozmowie z Faktem.
Właśnie jestem przed kolejnymi badaniami kontrolnymi i mam nadzieję, iż jest ok, ale jest też stres, ciągle trzeba się pilnować. Różnie bywa, bardzo dbam o siebie, raz jest lepiej, raz gorzej – przekazała.
Po diagnozie gwiazda postanowiła też radykalnie zmienić tryb życia i przewartościować priorytety. Kupiła też dom z dala od stolicy, w którym chętnie odpoczywa.
Organizm wysłał mi informację, iż trzeba zwolnić, inaczej żyć, dopasować się do życia i swoich potrzeb. To miejsce na Roztoczu to jest też taka potrzeba, by zadbać o siebie, bo wszystko jest ze sobą powiązane, zdrowie, jedzenie, ale też zdrowa psychika. Ileż można pędzić i gonić, tracić czas na durnoty? Czasami też trzeba pobyć w ciszy, myślę, iż gdzieś tam taka potrzeba popchnęła moje serce w tamtą stronę, czuję, iż tego potrzebuję.
Gwiazda przyznała, iż najpierw jej życie mocno się zmieniło po narodzinach córki. Następnym przełomem była walka z chorobą.
Życie ma swoje etapy, był pęd, było zdobywanie różnych szczytów, wyjazdy, później Hania. Gdy dziecko się urodziło, zmieniły się priorytety, wiadomo, iż Hania jest najważniejsza, ale teraz pojawiły się i inne potrzeby po tych moich perypetiach zdrowotnych. Potrzeba zwolnienia między innymi – dodała.
Widać, iż problemy zdrowotne mocno zmieniły Dorotę i jej podejście do życia.
Dorota Gardias o nowym domu na Roztoczu
Dorota Gardias w zeszłym roku udzieliła wywiadu reporterce Jastrząb Post. Przy okazji opowiedziała nieco więcej o nowym domu i o tym, jak chce go urządzić. Widać, iż to dla niej bardzo wyjątkowe miejsce.
Natomiast buduję coś wspaniałego. Zamykam oczy i widzę, jak się bawiłam w tym miejscu, jakie to było wspaniałe i mam nadzieję, iż moja córka też będzie miała takie wspomnienia. Ponieważ buduję stodołę. Użytkową stodołę. Ale to nie jest dom. To jest prawdziwa stodoła i liczę na to, iż będzie miała takie prześwity między deskami, przez które będzie wpadało światło i w kurzu będą widoczne takie piękne promienie. Tak to widzę.
W stodole Doroty będzie można poczuć się jak w domu:
Będzie tam aneks kuchenny, będzie można przenocować, będą kanapy, będzie kominek. Będzie fajnie przygotowane. Jest już projekt. To będzie wspaniałe miejsce, które będzie funkcjonowało. Najważniejsze jest to, iż ta stodoła stanie wśród lasów, gdzie jest pełno grzybów i jagód, gdzie jest świeże powietrze, na pięknym Roztoczu, które daje dużo możliwości jeżeli chodzi o turystykę aktywną. choćby rozmawiałam z moją mamą, iż jak postawię tę stodołę, to tak się w niej zakocham, iż nie będę chciała stawiać domu. Plany są. Tylko ze względu na trudną sytuację tę inwestycję musiałam zatrzymać.