„Dorośli ludzie, a zachowują się jak dzieci”. Na grupowym zdjęciu „TzG” zabrakło Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza

glamour.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: fot. Podlewski/AKPA


Na instagramowym profilu „Tańca z Gwiazdami” pojawiło się zdjęcie z prób do finału, które natychmiast wywołało dyskusję wśród fanów programu. Na grupowym kadrze zabrakło Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, o których w kontekście tanecznego show w ostatnich dniach mówi się zdecydowanie najwięcej. Na jaw cały czas wychodzą nowe fakty.

Marcin Rogacewicz opublikował emocjonalny wpis. Zarzucił hejt innym uczestnikom

Od momentu, kiedy para niespodziewanie pożegnała się z programem, atmosfera wokół niej stała się wyjątkowo napięta. Marcin Rogacewicz opublikował emocjonalny wpis , w którym zarzucił kolegom z programu hejterskie zachowania. Wspomniał o „hejtowaniu z imienia i nazwiska” i o tym, iż mowa ciała uczestników pokazała mu więcej, niż chciał zobaczyć. Od tamtej pory zarówno fani, jak i media zastanawiali się, czy Kaczorowska i Rogacewicz pojawią się podczas finału, a jeżeli tak to w jakim nastroju i czy w ogóle wejdą na parkiet.

Wymowne zdjęcie na profilu „Tańca z Gwiazdami”. Zabrakło Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza

W piątek produkcja „Tańca z Gwiazdami” opublikowała zdjęcie przedstawiające duety, które wcześniej odpadły z rywalizacji. Widzowie błyskawicznie zauważyli, iż wśród pozujących brakuje jednej z najbardziej komentowanych par edycji. Chodzi oczywiście o Agnieszkę i Marcina. W internecie zawrzało: „Jednej pary nie ma, bo będą tańczyć tylko dla siebie?”, „Oho, kogoś tu chyba brakuje…”, „Chyba kogoś brakuje, ktoś się obraził”, „A para numer 7 przez cały czas foch, iż odpadli z konkursu? Ojej”, „Dorośli ludzie, a zachowują się jak dzieci” - brzmią komentarze pod postem.

Wciąż nie wiadomo, czy para pojawi się w finale. Produkcja nie skomentowała ich nieobecności na zdjęciu, a Kaczorowska i Rogacewicz także zachowują ciszę w tej kwestii. Być może tancerka i aktor nie mogli zapolować z innymi, bo nie było ich na miejscu lub nie mieli czasu. Możliwe też, iż faktycznie coś jest na rzeczy i zakochani nie chcieli być na wspólnym zdjęciu. Jedno jest pewne - atmosfera jest naprawdę napięta. Czy zobaczymy ich na parkiecie? O tym przekonamy się już jutro, podczas finału.

Idź do oryginalnego materiału