Wciąż mówi się o zagrożeniach w sieci. Czyhają one przede wszystkim na najmłodszych, którzy często nie potrafią się przed nimi uchronić. Temat ten poruszyła w wywiadzie ze Światem Gwiazd aktorka Dominika Gwit. Jej zdaniem, dzieci nie potrzebują scrollowania, potrzebują czegoś zupełnie innego, co powinni dać im kochający rodzice.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy rodzice pozwalają dzieciom korzystać z telefonów? [SONDA]
Social media zagrożeniem dla najmłodszych
Zdaniem Gwit powinniśmy być bardzo wyczuleni na to, co dzieje się w sieci, zwłaszcza z udziałem dzieci.
Ja uważam, iż aktualnie nie ma większego zagrożenia na świecie dla naszych dzieci niż social media. To co scrollujesz w internecie jest dla ciebie obrazkiem, niemającym uczuć, niemającym wrażliwości. Mało tego, scrollując wyłączasz mózg
- powiedziała. - Chrońmy nasze dzieci, chrońmy nasze dzieci od tego jak najdalej. Dajmy im uwagę, bo one tylko tego chcą od nas - naszej obecności i uwagi - apelowała do rodziców.
Internauci: Najbardziej przerażające jest małe dziecko w wózku z telefonem w rączkach
Pod wywiadem aktorki pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób zgadza się z jej zdaniem. Internauci z przyznawali, iż często są wręcz załamani dziećmi, które od małego mają dostęp do ekranów i w przypadku których telefony traktuje się jako tzw. uspokajacze.
Jak idę po galerii i patrzę, jak jedzie 1,5-roczne dziecko z telefonem (w rękach - przyp. red.), to mi się nóż w kieszeni otwiera
- napisała jedna z komentujących. "Najbardziej przerażające jest małe dziecko w wózku z telefonem w rączkach" - dodała inna. Wiele osób zwróciło uwagę też na inny problem - dzieci naśladują dorosłych, a ci też często mają problem, by chociaż na chwilę odłożyć telefon i zająć się czymś innym. "Ale dajmy przykład! Dziecko widzi, iż mama siedzi w telefonie", "Skoro mama siedzi w telefonie, tata siedzi w telefonie, kolega, koleżanka też. To znaczy, iż to jest coś atrakcyjnego" - zwrócili uwagę inni.
Mnóstwo nastolatków korzysta z social mediów
Coraz więcej młodych ludzi zwraca uwagę na to, jak ich wizerunek funkcjonuje w internecie. Jak wynika z raportu Biura Rzeczniczki Praw Dziecka "Więcej szacunku dla młodego wizerunku", dzieci i nastolatki obawiają się, iż publikowanie ich zdjęć bez zgody może mieć poważne konsekwencje emocjonalne. Według nich takie działania często prowadzą do spadku poczucia własnej wartości, a w skrajnych przypadkach mogą negatywnie odbić się na zdrowiu psychicznym. Większość z nich publikuje jednak własne zdjęcia. Jak wynika z badań, robi to aż 69 proc. młodych osób.
Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl
Blisko jedna trzecia nastolatków przyznaje, iż publikowanie ich zdjęć bez wcześniejszej zgody miało negatywny wpływ na ich samopoczucie. Młodzi ludzie jasno deklarują, iż chcą mieć możliwość decydowania o tym, czy ich wizerunek trafia do internetu. Najczęściej oczekują zapytania o zgodę ze strony nauczycieli (75 proc.) oraz znajomych (73 proc.). Jak zauważyła Katarzyna Hernandez, niemal 43 proc. badanych nie akceptuje powszechnie stosowanej praktyki zasłaniania lub rozmywania twarzy na fotografiach grupowych. Uczestnicy badania podkreślają, iż takie działania również odbierają im poczucie podmiotowości i nie są przez nich dobrze odbierane.
Eksperci zwracają uwagę, iż świat internetu jest dziś czymś normalnym, choćby dla najmłodszych. Należy jednak pamiętać, iż chociaż stwarza wiele szans i daje spore możliwości rozwoju, to też niesie ze sobą liczne zagrożenia, o których warto rozmawiać z dziećmi.
Zobacz również: Koniec z publikowaniem zdjęć dzieci w sieci? Rząd szykuje nowe przepisy. "Rodzice mogą ponieść odpowiedzialność karną"
Publikujesz zdjęcia swojego dziecka w sieci? Pozwalasz mu korzystać z social mediów? Zachęcamy do komentowania. Możesz też pisać: [email protected]. Zapewniamy anonimowość.











