Dominika Gwit od 2018 roku jest żoną Wojciecha Dunaszewskiego, z którym na początku 2023 roku doczekała się syna. Od czasu do czasu publikuje w sieci zdjęcia chłopca, chociaż nie pokazuje jego twarzy. Jak dotąd nie ujawniła też imienia malca. Mimo to influencerka i celebrytka dość często wypowiada się na temat trudów związanych z macierzyństwem. Daleka jest od "lukrowania rzeczywistości". Już jakiś czas temu przyznała, iż przy opiece nad swoim szkrabem korzysta z pomocy niani. W podkaście "Call me mommy" opowiedziała dlaczego zdecydowała się na taki krok.
REKLAMA
Zobacz wideo Łączy karierę naukową z macierzyństwem. "Miała nianię w Stanach"
Dominika Gwit szczerze o byciu mamą
Dominika Gwit zyskała rozpoznawalność dzięki roli w "Galeriankach". Od tamtej pory regularnie pojawia się w filmach i serialach. Nie brakuje jej również na deksach teatru. Dość głośno zrobiło się o niej, kiedy schudła ok. 50 kg. Po pewnym czasie jednak znów przytyła. Zaakceptowała swoję wagę i podkreśliła, iż najważniejsze jest dla niej zdrowie. W 2023 roku została mamą chłopca. Od tego czasu co jakiś czas publikuje zdjęcia z synem - jednak bez pokazywania jego twarzy.
Gwit wzięła ostatnio udział w podcaście "Call my mommy". W rozmowie z Agatą Reszko-Boguszewską opowiedziała o trudach macierzyństwa i o tym, dlaczego zdecydowała się na zatrudnienie opiekunki do dziecka.
Tłumaczyłam światu, iż mam nianię. No mam, bo nie mam nikogo innego do pomocy. Jakbym jej nie miała, to bym umarła
- powiedziała stanowczo. - Jak ja mam żyć, pracować i jednocześnie na 100 procent zajmować się dzieckiem, bo nie mam żadnej innej pomocy? Nie da się tak żyć - zaznaczyła.
Te słowa powinna usłyszeć każda matka
Domika Gwit, która ceni sobie przede wszystkim autentyczność, w podkaście "Call me mommy" odniosła się równiez do jednej ważnej kwestii dotyczącej jej podejścia do macierzyństwa. Prowadząca zauważyła, iż teoretycznie "da się tak żyć", bo przecież tysiące kobiet na świecie godzą opiekę nad dzieckiem z pracą, ale jak dodała - pytanie brzmi: jakim kosztem. Tu 37-letnia celebrytka zwróciła właśnie uwagę na fakt, iż jesli ktoś potrzebuje pomocy, nie może bać się o nią prosić.
Nie chcę ponosić takiego kosztu. Chcę być najlepszą matką dla swojego dziecka, a będę nią wtedy, kiedy będę miała na to siłę. Bo jak nie masz tej siły, no to jak? Co masz dać, jak nie masz z czego? Żeby nie oszaleć, nie umrzeć. Potrzebuję po prostu tej pomocy. Każdy z nas tej pomocy potrzebuje. I nie bójmy się o tę pomoc prosić. Nie wstydźmy się prosić o pomoc
- zaapelowała.










