"Dom dobry" nami wstrząśnie. A to 3 inne mocne filmy Smarzowskiego

natemat.pl 3 godzin temu
Już niedługo do polskich kin wchodzi "Dom dobry", najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego. Pierwsze opinie nie pozostawiają wątpliwości – to jedna z jego najmocniejszych produkcji. W oczekiwaniu na premierę sprawdzamy, które dramaty autora "Wesela" i "Kleru" najbardziej wstrząsnęły widzami.


"Dom dobry" to nowy film Wojciecha Smarzowskiego – tym razem poświęcony trudnemu, ale niestety wciąż aktualnemu tematowi przemocy w rodzinie. Scenariusz jego autorstwa inspirowany jest prawdziwymi historiami kobiet, które przeżywały piekło we własnych domach.

"Kiedy Gośka poznaje w internecie Grześka, jest przekonana, iż to w końcu Ten Jedyny. Grzesiek wariuje na jej punkcie, obsypuje kwiatami, oświadcza się w Wenecji. To musi być miłość, prawda? Ale na tym perfekcyjnym obrazku gwałtownie zaczynają pojawiać się rysy" – brzmi opis filmu.



Smarzowski obsadził w głównych rolach Agatę Turkot ("Wesele", "Motyw") i Tomasza Schuchardta ("Breslau", "Wielka woda"), a premiera kinowa w Polsce została zaplanowana na 7 listopada. Film widzieli już recenzenci, w tym Tomasz Raczek, który stwierdził, iż to "jak cios pięścią w splot słoneczny, powtarzany co pięć minut".

"Jako cisi obserwatorzy przyglądamy się z boku domowemu piekłu; jak Gośka jest bita, wykorzystywana i poniżana przez męża. Spirala przemocy u Smarzowskiego jest niekontrolowana – kiedy myślimy, iż widzieliśmy już wszystko, reżyser za każdym razem kręci palcem na 'nie' i urzeczywistnia jeszcze jeden koszmar każdej kobiety" – pisze z kolei Zuzanna Tomaszewicz w swojej recenzji w naTemat. "'Dom dobry' z całą pewnością wywoła dyskusję, jakże potrzebną na polskim podwórku" – dodaje nasza recenzentka.

3 najmocniejsze filmy Wojciecha Smarzowskiego. Oglądacie na własną odpowiedzialność


Wojciech Smarzowski jest znany z bezkompromisowego stylu i ostrej diagnozy społecznej. Autor "Kleru" i "Wesela" nie boi się poruszać tematów trudnych, bolesnych i niewygodnych, a przemoc na ekranie w jego filmach to norma. Widzom niejednokrotnie trudno było dotrwać do końca seansu – podobnie jak z "Domem dobrym".

Przed premierą nowego filmu Smarzowskiego wybraliśmy trzy jego najmocniejsze tytuły, w których nie brakuje szokujących, przemocowych scen (z kolei jego najlepsze produkcje w opinii widzów znajdziecie tutaj).

1. Wołyń (2016)


"Wołyń", który wstrząsnął nie tylko polską widownią, to opowieść o miłości rozdzielonej przez nienawiść i historię oraz o młodej dziewczynie Zosi (Michalina Łabacz), której życie zostaje rozdarte przez rzeź wołyńską.

Reżyser pokazuje ludobójstwo z lat 40. XX wieku bez upiększeń, z bezlitosnym realizmem, brutalnością i ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Brutalne sceny i dramatyczne wybory bohaterów sprawiają, iż to jedno z najbardziej wstrząsających dzieł w polskim kinie. To kino, które porusza i przeraża jednocześnie.

2. Róża (2011)


Dramat osadzony w powojennej Polsce, pełen przemocy fizycznej i psychicznej, w którym losy bohaterów splatają się z okrutną rzeczywistością. Tytułowa Róża (Agata Kulesza) to wdowa po niemieckim żołnierzu, która próbuje przetrwać na zniszczonych Mazurach. Do jej domu trafia Tadeusz (Marcin Dorociński) – były żołnierz AK, który sam nosi w sobie głębokie rany.

Smarzowski tworzy tu jeden z najbardziej brutalnych, a zarazem najbardziej intymnych filmów o miłości w polskim kinie. "Róża" to emocjonalny cios w samo serce i – podobnie jak większość filmów Smarzowskiego – ciężko ją obejrzeć drugi raz.

3. Dom zły (2009)


Surowy, kryminalny dramat, który pokazuje mroczną i bolesną rzeczywistość lat 80., która... wcale nie jest aż tak odległa od naszej. Do domu Zdzisława i Bożeny Dziabasów (Marian Dziędziel i Kinga Preis) trafia przypadkowy gość, Edward Środoń (Arkadiusz Jakubik). Po kolacji zakrapianej alkoholem dochodzi do tragedii.

To ponura, pesymistyczna i klaustrofobiczna opowieść, w której wszyscy są zepsuci, a dla przetrwania nie cofają się przed niczym. Widzowie przyznawali, iż momentami trudno było dotrwać do końca seansu – Smarzowski nie oszczędza nikogo, a natężenie mroku w "Domu złym" potrafi przekroczyć ludzkie możliwości.

Idź do oryginalnego materiału