Dogrywka z 2024

nowamuzyka.pl 6 godzin temu

O albumach, których w ubiegłym roku nie zdołałem opisać.

W pędzie roku 2024 z bólem muszę przyznać, iż nie zdołałem napomknąć o kilku istotnych dla mnie premierach. A poza moim zeszłorocznym podsumowaniem znalazły się krążki, o których wypada wspomnieć chociaż ciut więcej zdań. Oto 4 albumy z zeszłego roku, które pozostały ze mną nie tylko na jeden odsłuch:

SHOLTO – Letting Go Forever

Z pewnością jedna z najprzyjemniejszych płyt na jakie trafiłem w roku 2024. Warto zwrócić uwagę na niezwykle subtelną zabawę pomiędzy muzyką tła, a bardzo wartościowym czerpaniem z brzmień choćby etnicznych. Płyta kompletna, długa ale nie wydłużona, w której można bez reszty utonąć.

Root Records 2024

Profil na BandCamp »

Kristina Warren – Three Rivulets

Three Rivulets to krążek, którego odsłuch zdecydowanie zalecany jest na słuchawkach. W istocie jest to zapis live’a artyski z festiwalu Provodence FRINGEPVD, której audiowizualny performance na owym wydarzeniu cudownie wymyka się schematom, znakomicie odnajdując się w eksperymentach na analogowych syntezatorach.

Kristina Warren 2024

Profil na BandCamp »

Niki Istrefi – DEATHMATCH

Propozycja z tych ciężkich, wgniatających basami i rozpędzonymi bpmami. Producent działający w Kopenhadze bawi się tutaj minimal techno, Goa trance czy industrialem, a wszystko po to aby uzyskać jak najmocniejsze wyładowanie adrenaliny. I na moim przykładzie poznać można, iż osiągnął swój cel.

SUNTHOID 2024

Profil na BandCamp »

The Revolutionary army of The Infant Jesus- The Dream we Carry

Mistyczna grupa, niegdyś wyraźnie nawiązująca do kultury wschodniego kościoła, teraz porusza się zgrabnie między folkiem, post rockiem czy ambientem wciągając w swoją własną, dobrze i sumiennie kreowaną wizję sztuki.

Nine x nine records 2024

Idź do oryginalnego materiału