Doda znowu w „Dzień Dobry TVN”. „Lubię robić rzeczy, na które nikt nie ma odwagi”

party.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: fot Artur Zawadzki/REPORTER


Doda kolejny raz udowadnia, iż nie musi walczyć o swoją pozycję w show-biznesie. W tym roku prowadzi w rankingu SeeBlogger na najpopularniejszą osobę w internecie, zostawiając w tyle choćby Annę Lewandowską. Jej popularność została wyliczona na 17 098 085 lajków i 5 mln fanów. W tym pierwszym wskaźniku wyprzedziła żonę Lewandowskiego aż o 4 miliony. I to własnie o tym sukcesie dziś rozmawiała w „Dzień Dobry TVN”. Doda zrobiła furorę przed studiem programu śniadaniowego. Zobaczcie nowe zdjęcia.

Doda pod studiem „Dzień Dobry TVN”

Przez niemalże dekadę Doda miała bana w TVN. Te czasy jednak może puścić już w niepamięć. Dziś gościła w studio „Dzień Dobry TVN”. Już od rana nie opuszczał jej dobry humor. Paparazzi przyłapali artystkę w drodze do studia. Miała na sobie sportowy set w kolorze modnej czekolady. Idealnie podkreślał jej wyrzeźbioną sylwetkę, która od miesięcy budzi motywację i emocje wśród jej fanów na Instagramie.

W programie na żywo Doda postawiła na elegancką mini sukienkę, która wyeksponowała jej nogi. Do całości dołożyła długie kozaki na szpilce oraz brązowe dodatki, które dopełniały całość stylizacji. Po wyjściu ze studia zaprezentowała się dodatkowo w oversizowej skórze, do której dobrała pasującą torebkę.

fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Kolejny sukces Dody

Dzisiejsza wizyta Dody w „Dzień Dobry TVN” była związana z jej ostatnim sukcesem, jakim było ogłoszenie jej najpopularniejszą osobą w internecie według rankingu SeeBloggers. W czym artystka upatruje w swój sukces? Okazuje się, iż w zdrowym podejściu do życia, umiarkowaniu w korzystaniu z internetu oraz braku uzależniania się od „lajków”:

Mi w ogóle na tym nie zależy. Tiktoka założyłam 2 lata temu, na Instagramie nie mam kontentu tylko kontakt z fanami. Raczej nie jestem słupem reklamowym, czasami mam zaparowaną szybkę i nie przecieram i fani czasami nie mogą się z tym uporać, ale nie mam kamerzystów, którzy robią mi nagrania na rolki, nie posługuję się chatem gpt, żeby tworzył mi interesujące treści pod postami, często robię błędy interpunkcyjne, po prostu jestem sobą, żeby fani i moi odbiorcy mieli po drugiej stronie człowieka a nie influencerkę.

Dodę wyróżnia również zaangażowanie w potrzeby jej odbiorców. Chociaż nie nagrywa pozdrowień na żądanie, to nie odmawia pomocy:

Jeśli ktoś potrzebuje pomocy to bardzo chętnie uczestniczę w różnych akcjach i charytatywnych i społecznych, więc pewnie dlatego ten Instagram cieszy się takim powodzeniem. Ludzie czują, iż nie jestem słupem reklamowym a takim, o który można się oprzeć.

Dalej kontynuowała: „Jestem osobą, która buduje swoją karierę na autentyczności, na upadkach, wzlotach. Nie mam jakiegoś nienagannego PR i to jest moja potęga, moja siła. I skupiam tam ludzi, którzy też mogą być sobą, ale też z chęcią wszystkich blokuję”.

Mimo, iż ludzie tłumnie śledzą ją w sieci, samej Dodzie daleko to promowania mediów społecznościowych.

Uważam, iż social media to taki największy nowotwór ludzkości. Zabrał ludziom zdrowe spojrzenie na miłość, na przyjaźń, na kontakty, na samych siebie, budowanie wartości swojej, dzieciom prywatność, intymność, możliwość spędzania najlepszych i najgorszych chwil samemu ze sobą. Internet powoli zabija człowieczeństwo.

fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Doda o hejcie

Pracuje od 13. roku życia a w show-biznesie istnieje już od ponad dwóch dekad. Problem związany z hejtem jest jej bardzo bliski, dlatego często porusza go w swoich mediach społecznościowych. Zapytana o to w „Dzień Dobry TVN” odpowiedziała:

Hejt jest bardzo ważny, ja jestem ofiarą cyberprzemocy od co najmniej dekady, więc pierwsze miejsce najbardziej popularnej osoby w internecie jest interesujące z perspektywy kobiety, której konto jest zgłaszane przez kilkunastu tysięcy stalkerów rocznie i tych hejterów jest mnóstwo.

Doda nie zamierza jednak bagatelizować problemu hejtu w sieci:

Teraz (...) ludzie nie są anonimowi, są konkretne paragrafy na nękanie, mobbing w internecie, więc ja z przyjemnością wysyłam raz w miesiącu kilka pozwów. Również do osób publicznych, które potrafią nękać.

Co dalej z Dodą?

Na koniec Doda poruszyła temat swoich marzęń:

Do tej pory myślałam, iż najbardziej brakuje mi prawdziwej miłości i poznania kogoś wartościowego, ale ostatnio wszystko mi się w głowie przemieniło i zrozumiałam, iż tak naprawdę to ja potrzebuję znaleźć siebie.

Zwróciła uwagę, na to jak trudno jest funkcjonować w show-biznesie by nie zatracić tego, co powinno być ważne:

Jestem od 14. roku życia w show-biznesie. To jest ciężka praca, zawód i środowisko, by moc i zachować zdrowie psychiczne, balans, zdrowe proporcje w życiu, kiedy właśnie przychodzisz na wywiad chcesz porozmawiać o swoim sukcesie a ciągnie się za Tobą twój eks i milion różnych rzeczy sądowych. To jest część stresów, nerwów, które musisz zapłacić. I chyba tak najbardziej brakuje mi samej siebie.

Doda w „Dzień Dobry TVN” zdradziła takie są jej plany na 2025 rok oraz jak można zrozumieć jej słowa o „poszukiwaniu siebie”:

Nie gram tras koncertowych, natomiast chętnie biorę udział w festiwalach, różnych takich występach, gdzie robię fajne recitale i show, bo bardzo lubię kreować, wymyślać, robić rzeczy na scenie, na które nikt inny nie ma odwagi, więc będzie takowych w tym roku około 10. Mam mnóstwo pomysłów na sobie jako artystka. A co będę robić, nie wiem, natomiast wiem, iż wszędzie gdzie jest spokój są odpowiedzi.

Zobacz także:

  • Doda ma dość pytań o eks. „Powiedziałam, by pomóc ludziom a nie przy każdym wywiadzie to wałkować”
  • To dlatego nie zobaczymy Dody na Eurowizji. Ta jedna rzecz doprowadza ją do białej gorączki
fot. Artur Zawadzki/REPORTER
fot. Artur Zawadzki/REPORTER
fot. Artur Zawadzki/REPORTER
Idź do oryginalnego materiału