Relacja Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza od kilku miesięcy nie schodzi z medialnych nagłówków. Zakochani, po udziale w "Tańcu z gwiazdami", wzbudzają jeszcze większe emocje, a fani z ciekawością śledzą każdy kolejny ich krok. Teraz głos w sprawie ich związku zabrała Doda, która nie ukrywa, iż publiczne eksponowanie relacji może skończyć się dla aktorki bardzo boleśnie.
REKLAMA
Zobacz wideo Pavlović o tym rozmawiała z Dodą i jej mamą. Którą przekonała?
Doda zabrała głos w sprawie Kaczorowskiej i Rogacewicza. Jej komentarz nie pozostawia złudzeń
Zdaniem Dody, Agnieszka Kaczorowska popełnia błąd, który wcześniej miał wpływ na jej małżeństwo z Maciejem Pelą - dzieli się życiem prywatnym z mediami. W rozmowie z Party wokalistka otwarcie przyznała, iż takie decyzje często prowadzą do cierpienia. - Agnieszka popełnia znów ten sam błąd. Też parę razy tak zrobiłam. Z tego, co wiem, Agnieszka w wywiadach po rozstaniu z mężem ubolewała nad tym, iż tak bardzo eksponowała swoje małżeństwo i iż już tego więcej nie zrobi. Jest to samo. Więc będzie bolało jeszcze bardziej, bo to się dopiero zaczyna. Ten obłęd eksponowania tej relacji. I nigdy nie jest za późno, żeby to zatrzymać - powiedziała Doda. Przy okazji wokalistka zwróciła uwagę, iż w polskim show-biznesie po zakończeniu głośnych związków tylko jedna strona spotyka się z hejtem. - Zawsze kobiety, które komentują w sieci, a jest ich 90 proc. - bo mężczyźni mają to w d***e, w ogóle się w tym nie udzielają - zawsze stają po stronie mężczyzn. I właśnie dlatego Agnieszka nie powinna tego robić - dodała, podkreślając, iż lepszym rozwiązaniem byłoby zachowanie dystansu wobec mediów i skupienie się na rozwoju zawodowym. - Wydaje mi się, iż to jest największy jej błąd i będzie bardzo przez to cierpiała. Bardzo - odsumowała.
Doda kiedyś popełniała ten sam błąd, co Agnieszka Kaczorowska. Zdradza, dlaczego teraz utrzymuje związki w tajemnicy
Doda nie ukrywa, iż sama w przeszłości wierzyła, iż związek z rozpoznawalnym partnerem może pozytywnie wpłynąć na jej karierę. Z perspektywy czasu przyznaje jednak, iż była to iluzja. Od kilku lat stara się unikać publicznego dzielenia się szczegółami życia uczuciowego. - Mi też było ciężko i wielokrotnie w swoim życiu wchodziłam w relacje, tak myślę z perspektywy czasu, właśnie dlatego, iż wydawało mi się, iż moja pozycja będzie dziesięć razy bardziej ugruntowana i na pewno lepsza, o ile ja będę z kimś obok. I będę lepiej postrzegana z pozycji społecznej i w ogóle show-biznesowej. G***o prawda. Naprawdę w ogóle nie ma to żadnego znaczenia. (...) Możecie sobie myśleć, iż jestem singielką, nikt mnie nie chce, skończę z psami. Mam to w d***e - podsumowała w swoim stylu Doda.











