Do kuchni mu nie po drodze. Badach i Kwaśniewska zdradzają, jak wygląda ich domowe życie

gazeta.pl 2 godzin temu
U Aleksandry Kwaśniewskiej i Kuby Badacha nie ma kłótni o obowiązki. Para ujawnia, kto gotuje, kto sprząta i dlaczego to właśnie Kuba pierwszy zauważa, iż w domu kończy się płyn do prania.
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach w ostatnich tygodniach coraz chętniej pojawiają się razem w mediach. To efekt premiery najnowszego albumu artysty "Radio Edit", do którego wszystkie teksty stworzyła właśnie jego żona. Para niedawno gościła w "Pytaniu na śniadanie" (więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ), a teraz udzieliła kolejnego wspólnego wywiadu. Tym razem opowiedzieli nie o muzyce, ale uchylili rąbka tajemnicy na temat ich codzienności.


REKLAMA


Zobacz wideo Kwaśniewska ogląda Badacha w "The Voice". Nie szczędzi mu krytyki


Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach o dzieleniu się obowiązkami domowymi. "Wynika z naszych cech osobowości"
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach podczas rozmowy z Jastrząb Post opowiedzieli o tym, jak funkcjonują na co dzień i jak wygląda podział obowiązków w ich domu. Jak podkreślają, wszystko ułożyło się samo - bez ustalania zasad czy długich rozmów. - Zasady w naszym związku wynikają z obserwacji i naturalnego docierania się - poznawania naszych cech, które predestynują nas do pewnych rzeczy. Mogę nieskromnie powiedzieć, iż mam niesamowitą pamięć do zapasów domowych, co moja żona wielokrotnie podkreśla - wyznał Badach, zaś Kwaśniewska dodała, iż mąż naprawdę potrafi wyłapać każdy brak. - Kuba zawsze wie, co się skończyło. jeżeli w domu brakuje płynu do prania, on to zauważy od razu. Ja sama często dopiero w sklepie przypominam sobie, czego potrzebujemy - powiedziała.
W takim razie kto gotuje, a kto sprząta? Małżonkowie podkreślili, iż obowiązki podzieliły się u nich same - zupełnie bez wysiłku. - Mamy bardzo naturalny podział obowiązków, który wynika z naszych cech osobowości. Ja nie znoszę sprzątać, ale uwielbiam gotować, a u Kuby jest odwrotnie - nie przepada za gotowaniem, ale lubi sprzątać. Nie musieliśmy się umawiać - tak się po prostu fortunnie ułożyło - stwierdziła Kwaśniewska.


Kuba Badach nie lubi gotować, za to chętnie sprząta. "Dla mnie spokój to porządek"
Kuba Badach w tej samej rozmowie potwierdził, iż porządkowanie jest dla niego wręcz odprężające. - Ja mam dryg do sprzątania, to mnie relaksuje i daje poczucie kontroli nad przestrzenią, w której się znajduję. choćby w studiu nagrań, kiedy właściciel nie był w stanie doprowadzić pomieszczenia do porządku, zostawiał mnie z odkurzaczem i mówił: "Zrób sobie, jak ci pasuje". Dla mnie spokój to porządek, choćby na półkach w piwnicy. Moi sąsiedzi czasem pytają: "Co robisz?". A ja mówię: "Muszę poukładać pudła w piwnicy". Kiedy wszystko jest na swoim miejscu, patrzę, mówię: "O, poukładane" i mogę spokojnie iść spać" - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału