Małgorzata Brochocka i Waldemar Dąbrowski mijali się przez lata
W ostatnim wywiadzie, który Małgorzata Brochocka udzieliła dla "Pani", modelka wróciła wspomnieniami do początku znajomości ze swoim ukochanym - Waldemarem Dąbrowskim. Kobieta przyznała, iż miłość, która spotkała ją w dość późnym wieku, jest naprawdę niespodziewana i wyjątkowa.
"Po pierwszym małżeństwie obiecałam sobie, iż już nigdy nie wyjdę za mąż. Nie spodziewałam się, iż na tym etapie życia mogę znaleźć tak bliskiego człowieka i taką miłość" - przyznała Brochocka.
Historia związku modelki i polityka jest naprawdę ciekawa. Przyszli małżonkowie już lata temu spotykali się na imprezach branżowych. Wtedy jednak zupełnie nie byli sobą zainteresowani.Reklama
"Przez lata mijaliśmy się z Waldkiem na różnych imprezach, koncertach, premierach. Wiedziałam, kto to jest — i tyle. istotny pan od kultury, ale nie moje pokolenie. 16 lat starszy, wtedy to miało znaczenie" - wspomina modelka.
Pierwsze oficjalne spotkanie Brochockiej i Dąbrowskiego było niezręczne
Brochocka i Dąbrowski pewnego razu spotkali się w końcu twarzą w twarz. Wtedy jednak łączyły ich tylko sprawy biznesowe.
"Nadszedł Rok Chopinowski, 2010. Festiwal potrzebował rzecznika i przyszłam na umówione spotkanie z dyrektorem Dąbrowskim. Usiedliśmy naprzeciwko siebie w jego gabinecie w Teatrze Wielkim, rozmawialiśmy o pracy, a on cały czas patrzył na ścianę za mną. Pomyślałam: 'Co to za gość?! Nie moja bajka. Pracować mogę, ale nie pogadamy'" - mówiła Brochocka.
Małgorzata Brochocka dalej rozwijała swoją karierę. Choć w życiu zawodowym osiągała sukcesy, to prywatnie nie miała szczęścia. Jej pierwsze małżeństwo zakończyło się rozwodem. Spragniona nowego życia modelka wyprowadziła się do Hiszpanii i tam szukała miłości.
Małgorzata Brochocka i Waldemar Dąbrowski spotkali się na randce w ciemno
Drogi Małgorzaty i Waldemara ponownie skrzyżowały się, gdy wspólna znajoma zaaranżowała im randkę w ciemno.
"Przy okazji jakiegoś pobytu w Warszawie moja przyjaciółka Marzena Bajon powiedziała, iż chciałaby mnie z kimś poznać. Mówię: 'Marzenka, ale proszę o jedno — żeby był wyższy ode mnie. Wreszcie!'. Bo przy moich 178 cm to wcale nie jest proste. Marzena mówi: 'To masz jak w banku'" - wspomina gwiazda.
Małgorzata Brochocka była bardzo zdziwiona, gdy na spotkanie przyszedł znany jej sprzed lat były minister kultury.
"Nagle wchodzi Dąbrowski, 194 cm wzrostu. 'Marzena, to chyba nie on?'. Posadzili nas obok siebie. Okazało się, iż fajnie nam się rozmawia, z przyjęcia wyszliśmy razem" - mówi modelka.
Po udanej randce Małgorzata Brochocka i tak wróciła do Hiszpanii. Zauroczony Dąbrowski nie chciał jednak odpuszczać kontaktu z kobietą - dzwonił do niej codziennie i wysyłał kwiaty. W końcu modelka uległa jego zalotom i wróciła do Warszawy. Zakochani niemalże od razu zamieszkali razem.
Brochocka i Dąbrowski, mimo iż odnaleźli się dość późno, to i tak doceniają, iż jesień życia mogą spędzić wspólnie.
"Waldek często mówi o nas, iż to spotkanie starych dusz. Mamy wrażenie, iż znamy się na wylot, jakbyśmy byli ze sobą nie trzy lata, a 150. Nie kłócimy się, bo nie bardzo mamy o co. Umiemy odpuszczać drobne sprawy, iść na kompromisy. (...) Czasami odnoszę wrażenie, iż takiej bliskości nigdy nie doświadczałam z nikim. Bo już bliżej się nie da" - wyznała zakochana Małgorzata.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Roxie Węgiel pochwaliła się swoim szczęściem. Mąż spełnił jej marzenia
Dopiero co wzięli cichy ślub, a już Markowska ogłosiła ws. męża. "Mogłam się tego domyślić"
Była w związku ze znanym muzykiem. O zdradzie dowiedziała się z gazety