Dlaczego muzyka thrashmetalowa przeżywała w latach 90. kryzys? Perkusista znanego zespołu ma swoją teorię.
Death Angel należy do najbardziej znanych i kultowych zespołów thrashmetalowych z Kalifornii. Grupa swój pierwszy wzrost popularności przeżyła w drugiej połowie lat 80. Przez większość lat 90. była jednak nieaktywna i powróciła dopiero po 2000 roku i działa do dziś.
Will Carroll, perkusista Death Angel od 2009 roku, twierdzi, iż w latach 90. thrash metal umarł. W wywiadzie dla „PipemanRadio” mówi, kto jego zdaniem ponosi za to winę:
Wszyscy obwiniają grunge, który mógł mieć swój wkład, ale wiele zespołów na początku lat 90. zaczęło wydawać kiepskie płyty, zbyt wiele zespołów zaczęło brzmieć podobnie i uproszczało brzmienie, by zarabiać większe pieniądze i grać większe trasy. Thrash metal powinien być szybki i gdy zespół zaczyna zwalniać i wydawać płyty w średnim tempie, ludzie tracą zainteresowanie.
Następnie wspomniał o płycie „Metallica” Metalliki z 1991 roku:
Gdy ją usłyszałem, pomyślałem, iż brzmi świetnie. Rozumiem, dlaczego odniosła sukces i są tam dobre piosenki, ale gdy ją usłyszałem pierwszy raz dokładnie tak samo pomyślałem (że się sprzedali i są pozerami – red.). Na tej płycie nie ma ani jednego thrashowego momentu. Ale to dobrze brzmiący album i zasługuje na swój sukces. Jednak nie jestem jego fanem. Lubię pierwsze cztery płyty Metalliki, choć nie lubiłem „…And Justice For All”, kiedy się ukazał. Uważałem, ze za bardzo odchodzi od thrashu. Zajęło mi 15 lat, żeby go polubić. Ale pierwsze trzy płyty Metalliki to absolutna magia.
„Czarny album” Metalliki należy do najbardziej przełomowych albumów w muzyce rockowej. Przeczytaj jak Metallica stworzyła się na nowo i podbiła muzyczny świat.












