Dlaczego ta postać przeżyła finał serialu "Obcy: Ziemia"? Noah Hawley ma dla nas wyjaśnienie

serialowa.pl 2 godzin temu

Choć wielu z nas wydawało się, iż ta postać nie przeżyje finału „Obcego: Ziemi”, okazało się zupełnie inaczej. Czemu Noah Hawley podjął taką, a nie inną decyzję o losie kontrowersyjnego bohatera? Większe spoilery poniżej.

Chyba nie było widza serialu „Obcy: Ziemia„, który nie wyobrażałby sobie rychłego końca Boya Kavaliera (Samuel Blenkin). Tymczasem Noah Hawley (twórca i główny scenarzysta tytułu) postanowił oszczędzić bohatera w debiutanckiej odsłonie.

Obcy: Ziemia – czemu Boy Kavalier przeżył? Wyjaśnienie

Oczami wyobraźni wszyscy pewnie widzieliśmy Boya Kavaliera rozszarpanego przez ksenomorfa w scenie ich niespodziewanego spotkania w finale debiutanckiej serii. Tymczasem stwór – działający wedle rozkazów Wendy (Sydney Chandler) – oszczędził właściciela firmy Prodigy, co jasno sugeruje, iż Hawley ma wobec niego większe plany. Jak showrunner widzi tę kwestię?

— Cóż, jeżeli odniesiemy sukces, będę tworzył znacznie więcej sezonów tego serialu, a nie chcecie przecież, żebym robił to bez niego, prawda? To wyzwanie, przed którym stoi „Szōgun” przed rozpoczęciem 2. sezonu, po tym jak zabili jedną z ulubionych postaci wszystkich widzów: i co teraz? – zastanawiał się Hawley w rozmowie z serwisem TVLine.

„Obcy: Ziemia” (Fot. FX)

Do wątku ocalałego Boya Kavaliera odniósł się również sam odtwórca roli. Blenkin zwrócił uwagę na ironiczny uśmieszek bilionera, który widzimy w ostatniej scenie z jego udziałem, gdy ten siedzi wraz z innymi dorosłymi zamknięty w klatce wcześniej przeznaczonej dla dzieci (czyli hybryd). Jak należałoby rozumieć ten moment?

— Myślę, iż to chyba pierwszy raz, kiedy on naprawdę usłyszał coś, co ktoś powiedział w całej serii. To naprawdę interesujące, iż ta chwila ma dla niego konsekwencje. Ten śmiech na końcu jest wspaniały, to uczucie zranienia i konfrontacji z Wendy, która mówi: „Teraz my rządzimy”. Być może jest w tym odrobina podziwu. Przez całą serię on był impulsywną postacią, która po prostu chce zobaczyć, co będzie dalej. Chce być zaskoczony. Nie chce się już nudzić. Ma biliony dolarów i chce, żeby wydarzyło się coś interesującego, a najciekawszą rzeczą, jaka może się wydarzyć, jest to, iż ktoś powie mu prawdę o tym, jaki jest.

Konsekwencje tego, iż został związany, z pewnością dotrą do niego dopiero po pewnym czasie. Ale ten śmiech naprawdę wydawał mi się wyrazem jego podziwu dla Wendy. przez cały czas myśli sobie: „To ja stworzyłem te stworzenia i oni dokonali tego wszystkiego. Jestem z nich bardzo dumny. W końcu osiągnęłaś niezależność”. Miejsce, w którym zostawiamy tę postać, jest naprawę fascynujące. On jest nieco niezrównoważony, ale – w jakiś dziwny, pokręcony sposób – przez cały czas uważa, iż jest na adekwatnej drodze – zapewniał Blenkin, rozmawiając z Colliderem.

Aktor dodał, iż nakręcił jakieś 25 minut, w czasie których się śmiał – tylko do tej sceny. jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej, koniecznie sprawdźcie nasze wyjaśnienie zakończenia finału 1. sezonu serialu „Obcy: Ziemia”. jeżeli z kolei – tak jak i my – chcecie, by projekt Hawleya doczekał się kontynuacji, przeczytajcie, co twórca „Obcego: Ziemi” mówił o 2. sezonie – filmowiec ma już pewne plany na ciąg dalszy.

Obcy: Ziemia – wszystkie odcinki dostępne na Disney+

Idź do oryginalnego materiału