Dlaczego Buckshot to legenda? 5 powodów

Chyba można już oficlanie powiedzieć, iż rozpoczął się naprawdę dobry sezon koncertowy dla fanów amerykańskiego rapu - w ten weekend w Warsawie gościło kultowe Slum Village ("Fall in Love" czy "Conant Gardens" na żywo.... Cudowne doświadczenie), niedługo zawita do nas ktoś, kogo śmiało można nazwać już nowym klasykiem - Conway the Machine.... A już jutro, tym razem w Krakowie, zagra kolejna legenda - Buckshot ze składów Black Moon i Boot Camp Clik!

"Hola" - być może zaoponujecie w tym miejscu. "Legenda ten, legenda tamten, wszystkich nazywacie legendami". Zgodzę się, iż pojęcia "klasyk"/"legenda" są używane nadzwyczaj często, nierzadko choćby na wyrost - jednak w przypadku Buckshota w stu procentach uważam, iż okreslenie "legenda" pasuje do niego jak ulał - a jego występ na żywo to coś, co trzeba zobaczyć. Oto 5 argumentów na poparcie mojej tezy.

1. Współautor jednego z najbardziej uznanych materiałów złotej ery.
W wieku zaledwie 18 lat Buckshot - wtedy jeszcze jako Buckshot Shorty - wraz z kolegami 5ft, DJ'em Evil Dee i Mr. Waltem stworzyli ekipę, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii rapu - Black Moon. Ich debiutancki album "Enta Da Stage" stawiane jest teraz w jednym szeregu z takimi albumami jak "Enter the Wu-Tang (The 36 Chambers)" "Bacdafucup" czy "The Infamous" jako klasyk nowojorskiego rapu. Mroczne, duszne beaty (autorstwa Evil Dee i Mr. Walta jako Da Beatminerz) i nihilistyczne, pełne przemocy opowieści z ulicy - "Enta Da Stage" do dziś pozostaje wzorem hardcore'owego rapu,

2. Fundament Boot Camp Clik i Duck Down Music.
Black Moon stało się początkiem składu, które przez lata zyskały wielu fanów i status kultowych - wytwórni Duck Down Music i Boot Camp Clik. Na "Enta Da Stage" zadebiutowali Tek i Steele, tworzący doskonale znany polskiej pubiczności skład Smif-N-Wessun. Wkrotce, z Buckshotem jako producentem wykonawczym, Smif-N-Wessun wydali kolejne arcydzieło - "Dah Shinin'", gdzie w kultowym posse cucie "Cession at da Doghillee" zaprezentowała się światu w pełni już mocarna ekipa Boot Camp Clik - Buckshot, Smif-N-Wessun, O.G.C. (Originoo Gunn Clappaz, w składzie Starang Wondah, Top Dog i Louieville Sluggah) i Heltah Skeltah - duo Rocka i Rucka, a.k.a. świętej pamięci Seana Price'a. Po sukcesie debiutów Black Moon i Smif-N-Wessun Buckshot wraz z Dru Ha postanowili stworzyć dla całego Boot Camp Clik dom w postaci labelu Duck Down Music. Reszta jet historią - Duck Down przez lata wydała kilkanaście fantastycznych materiałów, choćby solowe albumy i mixtape'y Seana Price'a, debiut Skyzoo "The Salvation", "W.A.R." Pharoahe Moncha czy boombapową bombę w postaci kooperacji Marco Polo & Torae - "Double Barrel".

3. Bogata dyskografia.
Oprócz działalności w Black Moon i Boot Camp Clik, Buckshot ma interesujący katalog albumów - w większości nagranych z bardzo zacnymi towarzyszami. Trzy albumy nagrane z 9th Wonderem, ciekawa, świeża kooperacja "Backpack Travels" z nowozelandzkim producentem P-Money oraz album "Survival Skills" nagrany z samym The Teacha KRS-One'em - dyskografia Buckshota pełna jest perełek i mniej znanych, ale kozackich numerów. Do dziś pamiętam, jak w 2009 roku często katowałem wspomniane "Survival Skills", w szczególności kawałek tytułowy, "Robot" czy "Past*Present*Future" na jednym z moich ulubionych beatów 9th Wondera...

4. Legendarne wspólne numery i gościnki.
Nie trzeba chyba kolejny raz podkreślać, iż Buck na własne oczy widział - i sam kształtował - kawał historii hip-hopu. Kontynuując myśl o perełkach w dyskografii, należy wspomnieć też, iż Buck dzielił scenę i studio z absolutnymi legendami. Z Masta Ace'em i Special Edem stworzył pierwsze wcielenie Crooklyn Dodgers. Usłyszeć go możemy w co najmniej dwóch klasycznych i niebywale potężnie obsadzonych posse cutach lat 90., "5 Boroughs" i "The Points (Panther)" - ten ostatni u boku nieodżałowanej pamięci Notoriousa B.I.G. i Coolio. Dograł się do numeru Eminema (co ciekawe, panowie znają się od dawna, na początku swej kariery Em bardzo chciał wejść w szeregi Duck Down) "Don't Front". Shout-out i skromny hołd oddał Buckshotowi Macklemore w kawałku... "Buckshot". I jako wisienka na torcie - w 1996 roku Buckshot wraz z ekipami Black Moon i Smif-N-Wessun pracowali razem z 2Paciem nad słynnym, ostatecznie niestety z tragicznych przyczyn nieukończonym albumem "One Nation", który miał pokazać jednośc i współpracę Zachodniego i Wschodniego Wybrzeża.

5. Wiedza i doświadczenie, którym Buckshot chętnie się dzieli.
Buckshot to nie tylko chodząca historia rapu - to także ktoś kto ma niemałe doświadczenie w prowadzeniu uznanej wytwórni (patrz punkt drugi), ktoś, kto widział wszystkie blaski i cienie przemysłu muzycznego, własną krwią, potem i łzami zbudował markę rozpoznawalną na całym świecie. Do tego stopnia, iż w 2010 roku, z okazji 15-lecia Duck Down, wydał książkę i płytę "The Common Knowledgy of Entertainment Industry", gdzie dzieli się swoimi przemyśleniami i radami, jak przetrwać w shady świecie muzycznego biznesu... Dla tych, którzy chcą postawić swe kroki w tym przemyśle, takie porady są na wagę złota - tym bardziej propsy dla Buckshota, iż postanowił się nimi podzielić.

Koncert Buckshota w Krakowie to będzie prawdziwa uczta dla fanów klasycznego rapu - osobiście nie mogę się doczekać! Bilety są wciąż dostępne przez Going. oraz w Empikach w całym kraju. To jak, widzimy się?

Link do wydarzenia na Facebooku