W oczach wielu byli parą idealną. Ale za kulisami ich relacji kryło się znacznie więcej, niż mogło się wydawać... Jak potoczyła się historia Haliny Mlynkovej i Łukasza Nowickiego? Oto ich historia miłości.
Pierwsze spotkanie – magia jednego wieczoru
Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki poznali się w 2002 r. w krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”. Artystka, wtedy jeszcze wokalistka zespołu Brathanki, przybyła na promocję książki Jana Nowickiego. Wieczór prowadził jego syn, Łukasz. Spotkanie miało charakter kulturalny, jednak dla dwójki bohaterów ten wieczór stał się początkiem czegoś większego.

„Zauważyłem wysoką kobietę. adekwatnie miałem twarz na wysokości jej piersi. Siatkarka, koszykarka? – pomyślałem. Dopiero potem się okazało, iż to 174 cm wzrostu plus szpilki, a ja zorientowałem się, iż to wokalistka Brathanków. Spodobała mi się, intrygowała” – wspominał Łukasz w rozmowie cytowanej przez z polki.pl.
Ich znajomość rozwijała się szybko. Z pomocą przyszedł Zbigniew Preisner, który zainicjował ich bliższy kontakt, prowokując przypadkowe rozmowy i spotkania. Podczas jednej z imprez odprawiono choćby żartobliwy „ślub” – z obrączkami z folii aluminiowej i fałszywym księdzem. Choć zabawny, ten gest zapoczątkował prawdziwe uczucie.
- ZOBACZ TEŻ: 30 lat miłości, jeden moment prawdy. Co wydarzyło się za kulisami życia Walewskiej?
Związek na pełnych obrotach
Łukasz, mimo iż mieszkał w Warszawie, coraz częściej bywał w Krakowie. Początkowo połączyła ich przyjaźń, ale uczucie przyszło niespodziewanie szybko. Święta Bożego Narodzenia spędzili już razem, a po kilku miesiącach zdecydowali się na ślub.
Ceremonia odbyła się w rodzinnych stronach Haliny na Zaolziu. Jako iż wokalistka była wyznania ewangelickiego, Łukasz zdecydował się zmienić religię – zrobił to z miłości. Pobrali się w sierpniu 2003 r. Kilka miesięcy później na świat przyszedł ich syn, Piotr.
Publicznie prezentowali się jako para idealna. Często razem, uśmiechnięci, zgrani. W 2007 r. Łukasz w rozmowie z „Galą” z czułością opowiadał o Halinie: „Ideałem kobiety jest zdecydowanie Halina. Wyobraź sobie bukiet kwiatów, który został zerwany jakiś czas temu i przez cały czas nie więdnie. Wciąż jest piękny i soczysty. Taka jest właśnie Halina. Czeszka, ale Polka. Piękna kobieta”.

Cień codzienności i cena sukcesu
Z czasem jednak życie rodzinne zaczęło zderzać się z codziennymi wyzwaniami. Halina poświęciła swoją karierę, by zająć się synem – decyzja, która kosztowała ją wiele emocjonalnie.
„Od narodzin Piotrusia żyję z ciągłymi wyrzutami sumienia. [...] Kiedy jestem z nim, to myślę o uciekającym czasie, o niewykorzystanych szansach, o tym, iż nie realizuję się zawodowo. [...] Muszę wyjeżdżać, poznawać świat, tęsknić, tulić się i płakać po powrocie z radości. Nie umiem inaczej” – mówiła w „Gali”.
Równolegle Łukasz angażował się w wiele projektów zawodowych – seriale, programy telewizyjne, prowadzenie „Pytania na śniadanie”. Coraz rzadziej bywał w domu. „Stanowczo za mało czasu poświęcam Piotrkowi. To moja wina. [...] Kocham mojego syna, ale to wcale nie znaczy, iż mam mu poświęcać cały wolny czas” – przyznał szczerze w tym samym magazynie.

Rozstanie, które zaskoczyło wszystkich
Ich małżeństwo, choć pozornie idealne, zaczęło się chwiać. Gdy w 2012 r. ogłoszono rozwód, opinia publiczna była w szoku. Para nigdy nie ujawniła oficjalnych powodów rozstania. Pojawiały się spekulacje, ale żadne z nich nie komentowało medialnych doniesień.
Choć nie są już razem, dziś oboje mówią o sobie z szacunkiem. Halina w rozmowie z JastrząbPost przyznała: „Żyjemy bardzo osobnymi życiami. On ma swój świat, ja mam swój świat. Ja myślę, iż ludzie nie powinni już sobie wchodzić w drogę i tego się trzymamy. Nasz syn jest już pełnoletni. Oni się spotykają, umawiają. To już idzie poza mną”.
Łukasz z kolei w rozmowie z „Taka jak Ty” dodał: „Halina jest matką mojego syna. Co za tym idzie, jedną z najważniejszych osób, jakie spotkałem w moim życiu. [...] o ile z kimś spędzasz 10 lat swojego życia, a potem źle o nim mówisz, bądź źle go traktujesz w swoich wspomnieniach, to jakbyś źle traktował samego siebie”.
Nowe rozdziały w ich życiu
Dziś każde z nich ułożyło sobie życie na nowo. Łukasz w 2016 r. ożenił się z Olgą Paszowską, z którą tworzy rodzinę. Halina z kolei po kilku trudnych relacjach znalazła szczęście u boku Marcina Kindli. Para również doczekała się dziecka.
Choć ich wspólna historia dobiegła końca, oboje potrafią mówić o niej z godnością i spokojem. To rzadkość w świecie show-biznesu, gdzie każde rozstanie staje się sensacją. Mlynkova i Nowicki udowadniają, iż można inaczej – z klasą, wdzięcznością i szacunkiem.
- SPRAWDŹ TEŻ: Mało kto pamięta, iż gwiazda Magdy M., zanim poznała swojego męża była zaręczona z aktorem, w którym kochały się wszystkie Polki

