2. odcinek serialu „Diuna: Proroctwo” już śmiga po platformie Max. Zapytaliśmy showrunnerkę nowego serialu HBO, czy można go oglądać, jeżeli wcześniej nie widziało się filmów Denisa Villeneuve’a. Oto co nam powiedziała.
Serial „Diuna: Proroctwo”” jest spin-offem filmów Denisa Villeneuve’a, którego akcja rozgrywa się 10 tys. lat przed wydarzeniami związanymi z Paulem Atrydą (postać grana przez Timothéego Chalameta). Czy w związku z tak odległą różnicą w czasie akcji możemy obejrzeć serial bez znajomości filmów? Czy może powinniśmy zacząć opowieść chronologicznie? Z tym pytaniem zmierzyła się showrunnerka, Alison Schapker w rozmowie z Serialową.
Diuna: Proroctwo – czy można oglądać przed filmami?
Serialowa spotkała się z showrunnerką „Diuny: Proroctwa”, a w rozmowie poruszyliśmy temat kolejności oglądania tytułów wchodzących w skład filmowego uniwersum „Diuny”, które rozpoczęło się adaptacją Villeneuve’a z 2021 roku. Twórczyni serialu HBO jest zdania, iż świat wykreowany przez Franka Herberta charakteryzuje się tym, iż można do niego wkroczyć z któregokolwiek miejsca w chronologii – innymi słowy, to nieistotne, czy zaczniemy przygodę z „Diuną” od filmów, czy od serialu.
— Zdecydowanie, z pełną świadomością ten serial jest zaprojektowany tak, by odpowiedź na to pytania brzmiała: jak tylko chcesz. Szczerze mówiąc, do „Diuny” można podejść z wielu różnych okresów i się ich trzymać. Myślę, iż mamy kilka bardzo ekscytujących odpowiedzi dla ludzi, którzy są zaznajomieni z uniwersum „Diuny”. Z drugiej strony to świetne miejsce na rozpoczęcie, ponieważ możesz zacząć od początku i mam nadzieję, iż zanim skończysz oglądać serial, będziesz mieć jeszcze więcej kontekstu, z którym możesz oglądać filmy lub czytać książki.
Więc dla mnie, każda z tych obu opcji jest adekwatna, niezależnie, czy wzbogacasz wiedzę, którą już masz, czy znajdujesz miejsce do rozpoczęcia. Powiedziałabym więc: cokolwiek was zainspiruje; po prostu sprawdźcie „Diunę” tak, jak tylko chcecie ją sprawdzić.
W dalszej części wypowiedzi Schapker odniosła się do umiejscowienia serialu HBO w rzeczonym filmowym uniwersum „Diuny”. Showrunnerka zaznaczyła, iż z jednej strony „Proroctwo” pomoże widzom zaznajomionym z filmami znaleźć odpowiedzi na pytania, które wcześniej mogły ich nurtować, a z drugiej spin-off może też być dobrą okazją, by poznać ten świat „na świeżo”.
— Myślę, iż to, co było dla mnie tak ekscytujące, jeżeli chodzi o „Diunę: Proroctwo”, to zrobienie prequela, który rozgrywa się 10 tys. lat przed trylogią Denisa Villeneuve’a, która ożywia oryginalną powieść i serię „Diuna” Franka Herberta. Serial to miejsce, z którego z jednej strony – jeżeli jesteś zaznajomiony z tym światem – dowiesz się, skąd wziął się Paul Atryda albo jak powstał zakon Bene Gesserit. Szczerze mówiąc, aby znaleźć te odpowiedzi, trzeba cofnąć się o 10 tys. lat w historii „Diuny” do czasów, gdy te plany były tworzone. Pracujemy z powieścią „Zgromadzenie żeńskie z Diuny” i trylogią Briana Herberta i Kevina J. Andersona jako naszą inspiracją do tego, jak wyglądał ten wczesny świat.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o serialu, koniecznie sprawdźcie najlepsze teorie o tym, kim jest Desmond Hart z „Diuny: Proroctwa”. W międzyczasie możecie przeczytać, co oznacza wizja Raquelli, a także jaka jest misja zakonu Bene Gesserit i jaką mocą władają kobiety ze stowarzyszenia.
Sprawdźcie też naszą opinię na temat produkcji: Diuna: Proroctwo – recenzja serialu. A kiedy zobaczymy następny odcinek? Pełna rozpiska tutaj: Diuna: Proroctwo – kiedy kolejne odcinki. Zerknijcie też na to, czym „Diuna: Proroctwo” różni się od filmów.