Jeśli wydawało wam się, iż Miley Cyrus i Hannah Montana to dwie różne osoby – na poziomie prawnym chyba rzeczywiście tak było. W niedawnym odcinku podcastu Every Single Album gwiazda muzyki pop zdradziła, iż Disney zabronił jej wykonywania utworów z repertuaru Hannah'y Montany. "To wciąż było dla mnie smutne" – powiedziała piosenkarka.

Hannah Montana, twarz projektu serialowo-muzyczny stworzony dla stacji Disney Channel, najwyraźniej w żadnej mierze nie należała dla Miley Cyrus. Do tego stopnia, iż Disney przez wiele lat zabraniał wokalistce wykonywania utworów stworzonych na potrzeby produkcji – choćby jeżeli były one śpiewane jej głosem i sygnowane jej twarzą. W niedawnym odcinku podcastu Cyrus postanowiła wypowiedzieć się na temat tej sprawy.
To nie tak, iż miałam na to jakąś wielką ochotę. Wykonywanie "The Best of Both Worlds" pomiędzy "We Can't Stop" i "Wrecking Ball" nie miałoby większego sensu. Ale to wciąż było dla mnie smutne – wiedzieć, iż te piosenki mają mój głos, moją twarz, ale nie mogę ich śpiewać – powiedziała.
Cyrus dodała, iż Disney przywrócił jej zgodę na wykonywanie utworów na scenie zaraz po tym, gdy została uhonorowana tytułem Legendy Disneya. Piosenkarka została najmłodszą osobą w historii tego wyróżnienia.
Po tym, jak zostałam dołączona do grona Legend Disneya, pozwolono mi znowu wykonywać te piosenki. To całkiem fajne – powiedziała.
Przypomnijmy, iż Miley Cyrus po występach w serialu "Hannah Montana" kilkukrotnie odwiedzała też ze świat filmu i telewizji. W 2015 roku pojawiła się w "Cichej nocy" jako ona sama, rok później zagrała też w serialu "Crisis in Six Scenes". W ostatnim czasie mogliśmy z kolei oglądać ją w filmie "Żegnajcie laleczki" wyreżyserowanym przez Ethana Coena.

Co dokładnie powiedziała Miley Cyrus?
Hannah Montana, twarz projektu serialowo-muzyczny stworzony dla stacji Disney Channel, najwyraźniej w żadnej mierze nie należała dla Miley Cyrus. Do tego stopnia, iż Disney przez wiele lat zabraniał wokalistce wykonywania utworów stworzonych na potrzeby produkcji – choćby jeżeli były one śpiewane jej głosem i sygnowane jej twarzą. W niedawnym odcinku podcastu Cyrus postanowiła wypowiedzieć się na temat tej sprawy.
To nie tak, iż miałam na to jakąś wielką ochotę. Wykonywanie "The Best of Both Worlds" pomiędzy "We Can't Stop" i "Wrecking Ball" nie miałoby większego sensu. Ale to wciąż było dla mnie smutne – wiedzieć, iż te piosenki mają mój głos, moją twarz, ale nie mogę ich śpiewać – powiedziała.
Cyrus dodała, iż Disney przywrócił jej zgodę na wykonywanie utworów na scenie zaraz po tym, gdy została uhonorowana tytułem Legendy Disneya. Piosenkarka została najmłodszą osobą w historii tego wyróżnienia.
Po tym, jak zostałam dołączona do grona Legend Disneya, pozwolono mi znowu wykonywać te piosenki. To całkiem fajne – powiedziała.
Przypomnijmy, iż Miley Cyrus po występach w serialu "Hannah Montana" kilkukrotnie odwiedzała też ze świat filmu i telewizji. W 2015 roku pojawiła się w "Cichej nocy" jako ona sama, rok później zagrała też w serialu "Crisis in Six Scenes". W ostatnim czasie mogliśmy z kolei oglądać ją w filmie "Żegnajcie laleczki" wyreżyserowanym przez Ethana Coena.
"Hannah Montana. Film" – zwiastun
